Widziałem się dziś z Hansolem. Matka go do domu wpuściła.
Zaprosiłem go do pokoju byśmy nie stali w przejściu.Był przerażony tym, jak wyglądam.
Przytulił mnie a ja od razu wykaszlnąłem w chusteczkę płatki białego kwiatu, które za chwilę przesiąknęły czerwonym kolorem.Ciężko było mi patrzeć na tak zmartwionego chłopaka.
- Jezus... Co ci się dzieje? Wszystko w porządku? Czemu się nie odzywałeś? POWIEDZ, CO CI JEST?! - zostałem obsypany lawiną pytań.
- Nic. - nie chciałem go martwić.
- Martwię się! Nie chcę, by mojemu najlepszemu przyjaciel...- w tym momencie wykaszlnąłem jeszcze więcej tego czegoś - ...
Siedzieliśmy chwilę w ciszy. Do moich oczu napływały łzy. Kochałem go. Ten przytulił mnie ciepło i powiedział, że wszystko będzie dobrze.
Chciałbym w to uwierzyć.
Odwzajemniłem gest i również go delikatnie objąłem, a on złożył mi pocałunek na czole. Zacząłem lekko kaszleć po czym powiedziałem:
- Przecież ty masz... dziewczynę...Hansol był w szoku. Przecież skąd ja to wiem?
- Ah... Miyeon... Tak, spotykam się z nią od ponad tygodnia. Wybacz, że ci nie powiedziałem. Kocham ją, ale ty też jesteś dla mnie ważny. Bardzo.
Na słowa "Kocham ją" poczułem silny ból w płucach. Zdążyłem się odsunąć na bezpieczną odległość i zacząłem kaszleć tak mocno, że wzięło mnie na wymioty.
Z moich ust poleciały jeszcze większe kawałki przesiąknietych krwią kwiatów niż te co zwykle.
Hansol podszedł i spojrzał z niedowierzaniem.
- Czy to... Kwiaty? - stał jak wryty.
- ... Czyli to nie moja wyobraźnia.
- Dzwonię na pogotowie.
- Niee, nie trzeba! Dam sobie radę, lepiej już idź.
Hansol objął mnie delikatnie ale go lekko odepchnąłem. Następnie wyszedł tak jak go prosiłem.
Znowu.
Zostałem.
Sam.~Seungkwan
CZYTASZ
❝ғʟᴏᴡᴇʀ❞ ᴠᴇʀᴋᴡᴀɴ ● ʜᴀɴᴀʜᴀᴋɪ
FanfictionCzyli dziennik niespełnionej miłości. ❁ ❝Jᴇśʟɪ ʙęᴅᴢɪᴇꜱᴢ ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴋᴡɪᴛɴąć ᴡ ᴍʏᴍ ꜱᴇʀᴄᴜ Mᴏɢę ᴢᴏꜱᴛᴀć ᴢʀᴀɴɪᴏɴʏ, ᴍᴏɢę ᴢᴏꜱᴛᴀć ᴢʀᴀɴɪᴏɴʏ.❞ ❁ Uwagi: Zmieniony wiek bohaterów. ...