rUdY lIsEk

2.6K 124 143
                                    

•Foxy•

Zamknąłem drzwi od swojego pokoju i walnąłem się na łóżko.

Nie potrafię przyzwyczaić się do obecnej sytuacji. Jestem gejem, a Mangle ewidentnie mnie o to podejrzewa.

Szczerze mówiąc, mam wątpliwości co do związku ze Springtrapem.
Nie wiem, czy jestem gotowy.

Od pięciu minut gapiłem się w sufit. Może pora wyjść?

Stanąłem przed drzwiami, które prowadziły do pokoju Springiego.

Poczułem czyjąś dłoń na moich plecach.

Biała lisica patrzyła na mnie surowym wzrokiem. Nie była zadowolona, nie była też taka, jaką ją poznałem.

- Przede mną się nie ukryjecie. Ja znam o was całą prawdę - powiedziała dosyć spokojnie.

Nagle przy mnie stanął Springtrap.

- Przepraszam, że się wtrącę, ale co to znaczy ,,całą prawdę o nas"? - mężczyzna był zdenerwowany.

- Jesteście parą. Aż się was brzydzę - rzekła dziewczyna i wystawiła język.

Jest mało tolerancyjna. Pomyśleć, że ja też kiedyś taki byłem. Chyba bardzo się zmieniłem, a to wszystko dzięki chłopakowi stojącemu obok.

Uśmiechnąłem się w myślach, wyobrażając sobie nasze wspólnie spędzone chwile. Mężczyzna puścił do mnie oczko, a ja poczułem, że się rumienię.

- Jesteś strasznym homofobem, Mangle. Jednak nie, nie jesteśmy razem. Zaprzyjaźniliśmy się i to wszystko - tłumaczyłem jej, wiedząc, że to nie prawda.

- Zaprzyjaźniliście? Całkiem niedawno nienawidziłeś go! Z resztą, co to były za jęki w nocy? - lisica trafiła w nasz czuły punkt.

- Oglądałem ciekawe nagrania z naszych kamer. Nawet nie spodziewałabyś się, jakie zboki u nas pracują - Springtrap nerwowo się roześmiał.

Kobieta tylko przekręciła oczami. Jednak kiedy już odchodziła, zatrzymała się nagle.

- Wy zawsze znajdziecie sobie jakąś wymówkę! Ale ja znajdę na wasz związek dowody, a wtedy cały zespół będzie was gonić - rzekła i pokazała nam środkowy palec.

Gdy zniknęła z pola widzenia, mężczyzna wzruszył ramionami.

- Nie przejmuj się nią. Nigdy nie była ciebie warta - powiedział i pogłaskał moje plecy, a ja lekko się uśmiechnąłem.

•Springtrap•

Lisiasty usiadł obok mnie, a ja objąłem go.

- Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo cieszę się, że jesteśmy razem - powiedziałem, a on pokiwał głową rozkopując przy tym swoje czerwone włosy.

- Ja też się cieszę, ale nie wiem czy damy radę to długo pociągnąć - rzekł.

Zdziwiłem się. Nawet nie myślałem, że ktokolwiek mógłby nam stanąć na drodze do szczęśliwego związku.

- Nie rozumiem cię - spojrzałem na niego, a Foxy wlepił swój wzrok w podłogę.

- Chodziło mi o to, że jeśli Mangle się dowie... to tak jak powiedziała, wszstkim to rozpowie. Nie wiem, niestety jaki stosunek ma do tego reszta - powiedział i w jego oczach pojawiły się łzy.

- Boisz się tego? Tego, że będą o nas mówić? - zapytałem go ocierając przy tym jego policzki.

- Chyba, a raczej na pewno tak.

Naprawdę Foxy jest wrażliwy. Nie wiedziałem o tym. Nigdy nie podejrzewałbym go o to.

Nagle chłopak odwrócił się przodem do mnie i przywarł do moich ust. Nasze języki znów ze sobą walczyły.


______________________________________

Autorka: Dzień dobry!
Czytelnicy: DZIEŃ-DO-BRY!

Tym pięknym akcentem witamy wspólnie nowy rok szkolny.
Niestety w tym roku postanowiłam sobie, że wezmę się do nauki. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

W ciągu tych dziesięciu miesięcy rozdziały będą pojawiały się rzadziej. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.

Dziękuje Wam za ponad 500 odczytów! Jesteście niesamowici! Bardzo dziękuje kochani!

Tym czasem do kolejnego rozdziału!

rozdział nie był sprawdzany!





O jeden chuj za daleko || Foxy x SpringtrapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz