15. Witaj z powrotem Alex!

109 11 0
                                    

Minęły dokładnie dwa dni od zniknięcia Alex'a, od tego czasu nie dał nam żadnego znaku życia, przyznam szczerze że to nas bardzo zaniepokoiło, każdy z nas wyobrażał sobie w głowie przeraźliwe scenariusze z nim w roli głównej.

-Alex'a dalej nie ma? - Zapytała przechodząc obok Miriam.

-Niestety nie, zaczynamy się powoli martwić - Powiedziała smutno Leanna.

-Alex to twardy gościu, nawet jak coś złego mu się przytrafiło na pewno się z tego jakoś wykarasta, w końcu jest wybrańcem - Zapewnił Lukas próbując nas jakoś pocieszyć.

-Miejmy tylko nadzieje że tak się nie stało i wróci do nas cały i zdrowy bo w innym wypadku będziemy musieli kogoś po niego wysłać - Poinformowała Blondynka, zastanawiając się nad czymś.

-Misja ratunkowa czy poszukiwawcza? - Zapytał Lukas.

-Poszukiwawcza - Odpowiedziała niebieskooka.

-To ja jestem chętny jak coś! - Krzyknął Lukas.

-To wrazie czego mamy już ochotnika -Powiedział Thomas uśmiechając się pocieszająco.

-No dobrze Lukas jeśli przez następne 24 godziny go nie będzie, to wysyłamy po niego ciebie - Poinformowała Miriam, po czym poszła coś załatwić.

-Nie martw się Leanna, będzie dobrze, on na pewno wróci cały i zdrowy - Starałam się pocieszyć rudowłosą, ta tylko się uśmiechnęła smutno.

-Wiecie co pójdę się może położyć okej? - Powiedziała powoli zmieżając ku schodą.

-Okej idź, sen ci dobrze zrobi - Powiedział Lukas.

-Źle z nią - Stwierdził Thomas.

-W końcu Alex to jej najlepszy przyjaciel, nic dziwnego że się o niego martwi - Wytłumaczyłam mu.

-Jeżeli Alex jest takim dobrym przyjacielem za jakiego go uważacie, to na bank przyjdzie, bo raczej niepozwoliłby na to, aby jego przyjaciele na których mu zapewne zależy umierali ze strachu przez niego, ja na jego miejscu śpieszyłbym się z powrotem - Powiedział Lukas z poważnym wyrazem twarzy, po czym poszedł do jakiegoś innego pomieszczenia zostawiając nas samych.

-Łał a temu co odbija? - Zapytał Thomas drapiąc się lekko po głowie.

-Jemu raczej nie odpowiada ostatnie zachowanie Alex'a - Odpowiedziałam.

-No właśnie widzę... - Thomas podniósł jedną brew do góry.

- Zauważyłem że w tej Gildii kwestie przyjaźni wszyscy biorą na poważnie - Stwierdził Thomas.

-Też to zauważyłam, zaczynam myśleć że Wyrocznia wysłała nas tu nie bez powodu... - Zaczęłam się nad czymś zastanawiać.

-Przecież zawsze musi być jakiś powód nie? - Zapytał.

-Zgadza się - Potwierdziłam.W tej właśnie chwili nie daleko nas zatrzymał się pewnien powóz, z którego wyszedł nie kto inny jak nasz Alex. Nie zastanawiając się nawet krzykłam do niego, ten słysząc że go ktoś woła odwrócił się w naszym kierunku.

-O hej,co wy tu robicie? - Zapytał gdy był już wystarczanąco blisko nas.

-Czekaliśmy na ciebie...- Zaczęłam ale Thomas mi przerwał.

-Gdzieś ty do ch****y jasnej był przez te dwa dni! - Krzyknął Thomas łapiąc Alex'a za kołnierz.

-B-byłem coś załatwić - Tłumaczył się.

-Co załatwić?! - Dopytywał się blondyn.

-Thomas proszę cię puść go! - Krzyczałam na niego, ale ten mnie ignorował.

Zapomniana Magia Where stories live. Discover now