18. Czego oczy nie widzą,a uszy nie słyszą.

91 10 0
                                    

-Aria, muszę Ci coś powiedzieć, to bardzo ważne - Spojrzał na mnie z poważnym wyrazem twarzy.

-O co chodzi? - Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.

-Chodzi o to... Ech,chciałbym porozmawiać z tobą o tym moim dzisiejszym zachowaniu - Powiedział spokojnie wpatrując się w moje oczy...

-Ach tak? Więc słucham... - Spojrzałam na niego oczekująco.

-Em... Więc tak... Bo ja...- Nerwowo zaczął drapać się po karku.

-Bo ty? - Podniosłam jedną brew do góry.

-Ja... Podsłuchałem kogoś... - Powiedział półszeptem.

-Że co? Wiesz że nie wolno kogoś podsłuchiwać? - Zwróciłam mu uwagę.

-Wiem!

-Kogo podsłuchiwałeś? - Zapytałam spokojnie.

-Miriam, Lukas'a i Ervin'a - Powiedział nawet na mnie nie patrząc.

-Dlaczego? - Spojrzałam na niego pytająco.

-To długa historia, pozwól, że zacznę od samego początku okey?- Uśmiechnął się krzywo.

-Okey.

Więc tak... Dzisiaj rano, jak zwykle szedłem na śniadanie, najpierw poszedłem do Leanny ale, ona wczoraj zerwała nockę i chciała spać więc byłem zmuszony iść sam. - Zaczął.

- Szedłem sobie normalnie korytarzem w stronę stołówki, gdy nagle przechodząc obok lekko uchylonych drzwi, usłyszałem znajomy głos. To był głos Miriam, coś mówiła... - Zamknął oczy.

*Wspomnienie Alex'a sprzed kilku godzin *

Alex stał bez ruchu i wciszy wsłuchiwał się w tajemniczą rozmowę przyjaciół.

-Przecież to niewykonalne Luk! - Krzyknęła Miriam.

-Ale Miruś! To jest najlepszy sposób aby się chociaż trochę zbliżyć do William'a i jego przydupasów - Wyjaśnił Ervin.

Alex słysząc imię swojego największego wroga przybliżył się trochę do drzwi i w skupieniu słuchał dalej.

-Ale to nie usprawiedliwia waszego durnego planu! - Krzyczała na nich blondynka.

-Jakiego znowu durnego planu? Przecież nie jest on aż tak zły, to jedyny jaki mi teraz przychodzi do głowy - Powiedział od niechcenia Lukas.

-Nie wymyślaj! Wiem, że uważasz że to dobry pomysł ale, boisz się że nasze nowe koleżanki nie dadzą sobie rady, prawda? - Stwierdził Ervin.

-No masz mnie... Tak, masz rację, martwię się o nie - Powiedziała smutno Miriam.

-Przecież one należą do Ligii Światła Miriam, chcą czy nie... To jest ich przeznaczenie - Uśmiechnął się Lukas i złapał blondynkę za ramiona aby dodać jej otuchy.

- A no i jeszcze nie zapominajmy o ich umiejętnościach, mogą się bardzo przydać pod czas misji, są silne... Dadzą radę - Pocieszał dziewczyne Ervin.

Zapomniana Magia Where stories live. Discover now