Niebezpieczne zdjęcie...| Boku no Hero Academia| Dabi x reader|+18|

556 18 4
                                    

Info: No więc.. ten tego.. Naszło mnie na napisanie mojego pierwszego postać x reader. Bo jednak przeważnie takie coś piszę jedynie jako zamówienie, a że ubóstwiam tego gościa to po prostu nie mogłam się powstrzymać.. Jeśli ktoś z was czytał mangę bądź ogląda anime to informuję iż jestem zagorzałą zwolenniczką teorii, że Dabi to najstarszy brat Todorokiego. Ale mówię to tylko dlatego by nie mówić tego przy kolejnych szotach z nim :D. Lecz w shocie nim nie będzie . I to wygląda tak : Dabi - złoczyńca, reader - studentka na drugim roku fotografii, nie posiadająca daru. No więc zapraszam do czytania! A i taka pomoc : [T/I]- twoje imię, [T/N]- twoje nazwisko, [k/o]- kolor oczu, [k/w]- kolor włosów, [d/w]- długość włosów.
Ps. Piosenka w mediach była inspiracją do sceny łóżkowej!


To miał być taki sam dzień jak zawsze. I tak się zaczął. Spokojnie wstałaś koło piątej, ubrałaś się i poszłaś na poranny jogging, który trwał godzinę. Oczywiście nie obyło się bez kilkudziesięciu zdjęć, które zrobiłaś telefonem ale to przecież nic nowego. Kiedy wróciłaś do mieszkania, wzięłaś szybki prysznic po czym wyszłaś ubrana w samą bieliznę i wycierałaś [k/w]. Zaczęłaś do siebie marudzić na ich długość, bo ostatnio byłaś u fryzjera a te już sięgały ci do piersi. Jednak mimo tego, że sobie marudziłaś ubrałaś się w swoje ukochane czarne rurki, białą podkoszulkę na ramiączka i fioletową bluzę z kapturem. Co z tego, że był początek maja, byłaś i jesteś ciepło ludem a z tego co wczoraj słyszałaś ma być zimno popołudniu. Ostatni raz spojrzałaś na zegarek po czym opuściłaś swoje mieszkanie. Wyciągnęłaś z torby słuchawki, które założyłaś a następnie do twoich uszu docierała nowa piosenka BTS- Idol. I poranek byłby taki jak zawsze gdyby nie pewna sytuacja, której byłaś świadkiem. Ujrzałaś jak w twoją stronę biegnie trzech mężczyzn umazanych krwią. Kiedy cię minęli jeden z nich popchnął cię na pobliski budynek co cię dość mocno wkurzyło. Ale to było jeszcze nic. Najbardziej cię zirytowało to, że nigdzie nie było ani jednego bohatera. Westchnęłaś po czym ruszyłaś za nimi. Po mimo tego, że nie posiadasz daru to od dziecka były wpajane ci przez rodziców zasady, którymi kierowała się twoja rodzina. A poczucie sprawiedliwości z ojca przeszło na córkę. Dlatego nie czując strachu weszła za nimi do zaułka w którym się schowali. Zastała ich liczących pieniądze. Schowała telefon do plecaka nim nie uświadomiła ich o swojej obecności.

- Oi nie ładnie jest popychać ludzi.- rzuciła [ k/o] patrząc na nich z lekką pogardą.  Ci spojrzeli w jej stronę po czym jeden z nich ruszył w twoją stronę z nożem, bo nie widział żadnej potrzeby w użyciu swojego daru. [T/I] położyła plecak na ziemi i pierwsza zaatakowała. Wytrąciła mężczyźnie nóż z ręki a następnie uderzyła kopniakiem w brzuch a dłońmi w punkty witalne oraz w kark, dzięki czemu na krótką chwilę udało jej się dezaktywować jego dar. Wykorzystała to i z całej siły uderzyła go w twarz a ten poleciał jakieś trzy metry za siebie. Może i nie posiadałaś daru jednak osoby z rodziny [t/n] posiadały niesamowitą wytrzymałość oraz siłę fizyczną, którą zwiększali dzięki treningowi. Na ustach [k/w] pojawił się wredny uśmieszek. Szybko związała swoje [ d/w] i nie musiała długo czekać. Pozostała dwójka ruszyła na nią, atakując ją swoimi darami. Jeden próbował za pomącą wydłużenia swoich kończyn uderzyć ją z bezpiecznej odległości kiedy drugi biegł w jej stronę a jego ciało pokryło się kamieniem. [T/I] robiła uniki po czym walka jej się znudziła i chwyciła za lewą dłoń mężczyzny, wykorzystując go do powalenia "golema" jak nazwała w myślach drugiego napastnika. Kiedy leżeli na ziemi uderzyła ich w potylice a ci stracili przytomność. Następnie wróciła do torby, wyciągnęła telefon i zadzwoniła na policję informując o całym zdarzeniu oraz o miejscu gdzie na nich czeka z nieprzytomnymi mężczyznami. Po skończeniu rozmowy spojrzała na swój telefon, oddychając z ulgi bo miała jeszcze czas przed pierwszym wykładem. Po jakiś dziesięciu może piętnastu minutach na miejscu pojawiła się policja, wzięła od ciebie zeznanie, zabrała złoczyńców i pojechała a [k/o] ruszyła w dalszą drogę na uczelnię. Kiedy dotarła na uczelnie znów znalazła się w swojej bezpiecznej rutynie. Przywitanie z dwiema przyjaciółkami i ich chłopakami, pójście na wykłady, wypad do pobliskiej kawiarni na szybki lunch z tą czwórką a koło czternastej wyjście z uczelni i powrót do domu. W swoim ukochanym mieszkaniu usiadłaś w salonie przy stolę i zabrałaś się za zgrywanie zdjęć z telefonu jak i aparatu a następnie zaczęłaś się nimi bawić, poprawiając ich ostrość, bawiąc się ich barwami, usuwaniem niedoskonałości lub też robiąc kolarze bądź okładki. I tak czas zleciał [T/I] do osiemnastej. Zamknęła wtedy laptopa, poszła do pokoju się przebrać w ciepły strój do biegania, upewniła się że wszystkie okna są zamknięte, światła oraz inne urządzenia wyłączone, założyła buty, wsadziła do uszu słuchawki i wyszła zamykając drzwi na klucz. [T/I] nie spodziewała się, że to wyjście spowoduję iż całe jej życie zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni. Zaczęło się od tego, że [k/o] postanowiła wybrać inną drogę niż zazwyczaj, jedynie dlatego iż coś w środku ją podkusiło myślą o zrobieniu ciekawych i nowych zdjęć. Dlatego zamiast do parku ruszyła w stronę zatoki do której nie miała daleko. W słuchawkach leciała jakaś muzyka, do której [k/w] nie przydzielała dość dużej uwagi. Ważne, że coś grało i miała do czego biegać. Co jakiś czas się zatrzymywała by zrobić zdjęcie czemuś co przykuło jej uwagę. I właśnie coś takiego zaprowadziło ją do dość oddalonej części zatoki, gdzie znajdowały się opuszczone magazyny. Każdy wiedział, że jest tam dość niebezpiecznie jednak jej to nie przeraziło. [T/N] miała luźne podejście do swojego życia. Jeśli miała umrzeć to wiedziała, że nie będzie czuć strachu tylko ulgę. Pomimo niezliczonych prób popełnienia samobójstwa w liceum, kiedy to ktoś musiał ją uratować poddała się. Wiedziała, że jeśli umrze nikt nie będzie jej opłakiwał. Rodzina dawno odcięła z nią jakiekolwiek więzi i kontakty a rodzice zostali zamordowani kiedy była w ostatniej klasie gimnazjum. Nagle znalazła się w dość bezpiecznej odległości a jej spojrzenie przykuła postać w czerni, która wypuściła piękne błękitne płomienie w stronę kogoś innego. [ T/I] niewiele myśląc zrobiła mężczyźnie zdjęcie a kiedy zabierała się za kolejne ten się odwrócił, łapiąc kontakt wzrokowy. Zrobiła mu kolejne zdjęcie i ruszyła pędem jak najdalej z tamtego miejsca. Serce biło jej niesamowicie szybko a to wina TYCH oczu! Pięknych, turkusowych oczu, które patrzyły w jej stronę ze znudzonym a jednak zaciekawionym spojrzeniem. [T/N] wybrała dłuższą i okrężną drogę do swojego mieszkania, co jakiś czas upewniając się czy tajemniczy, mroczny anioł jej nie goni. Tak anioł bo pomimo poparzonej w niektórych miejscach skóry to mężczyzna był przystojny. A jej zdaniem kontrast między delikatną nieskazitelną skórą z zmarszczoną fioletową skórą dawał mężczyźnie to coś co robiło go przystojnym. Z połączeniem z tymi oczami i czarnymi włosami, które były w nieładzie.. Kiedy [k/o] dotarła do swojego mieszkania, zamknęła drzwi na klucz i zsunęła się po nich na podłogę. Wyciągnęła telefon, szybko go odblokowując i wchodząc w galerie a następnie ustawiając jego cudne oczy jako tapetę a same płomienie na blokadę ekranu. Następnie znów spojrzała na zdjęcie jego twarzy i chwyciła się za bluzę w okolicach serca. Serca walącego tak mocno jakby miała w nim małego kolibra. Wiedziałaś co to znaczyło. Byłaś zafascynowana, podniecona, zauroczona i zaciekawiona. Zaciekawiona tajemniczym posiadaczem turkusowych oczu. Po jakiś dwudziestu minutach wstałaś z podłogi i ostrożnie podeszłaś do okien, sprawdzając czy nigdzie go nie ma. Na koniec wróciłaś do przedpokoju, przystawiłaś oko do wizjera i odetchnęłaś z ulgą oraz lekkim zawodem gdy okazało się, że nikogo tam nie było. Sprawdziłaś czy drzwi są zamknięte po czym dalej z walącym sercem udałaś się do łazienki wziąć szybki prysznic. Po ubraniu się w piżamę udała się do swojego pokoju a następnie śniła. Śniła o pięknym, mrocznym i niebezpiecznym mężczyźnie...

Talk to me honey (One-shoty)Место, где живут истории. Откройте их для себя