Ciastka 🌸

134 6 0
                                    

Twarz Andrzejka pokryła się czerwienią, a ja zawstydzony odwróciłem wzrok.

-Powinieneś się ubrać... zaraz mamy zajęcia - powiedziałem zmieszany.

- Dobra luz, już się ubieram - odpowiedział brunet, zakładając swój granatowy szkolny uniform.

15 MINUT PÓŹNIEJ

- A więc skąd jesteś? - powiedziałem speszony.

- Pajęczyn Dolny - odrzekł.

Miał dość specyficzny charakter... jego mina srającego kota nie zachęcała mnie do dalszej rozmowy...

- A ty?

- He?

- No skąd jesteś?

- Ten no... Gawronki.

- Tu jest nasza sala!

- Andrzej!

Odwrócił się.

- Oprowadzisz mnie po szkole po zajęciach?

- Pojebało?

- proszę!

- Słuchaj mały fiucie...

- Upiekę ci ciasteczka! - przerwałem mu

- no to rzeczywiście co innego.

- a więc?

- nOoK

- okitopa.

*po zajęciach*

Przez resztę dnia Andrzejek oprowadzał mnie po szkole. Doceniłem jego ciężką pracę. Miałem zamiar upiec mu ciastka.

Było około godziny osiemnastej, kiedy zacząłem przygotowywać czekoladowe ciasteczka. Nasza kuchnia znajdowała się w pokoju, na przeciwko sypialni.

Andrzej oczywiście przeszkadzał mi w ich pieczeniu i ciągle dosypywał mąki, więc się na niego wkurwiłem i w końcu sam jebnąłem mu mąką w ryj.

Chyba się trochę wkurzył, bo później również i on sam rzucił we mnie mąką, tyle że z podwójną siłą przez co upadłem na ziemię, niechcący ciągnąc Andrzejka ze sobą. Słychać było plask odbijającej się mąki od mojej twarzy a chwilę potem obaj leżeliśmy na kuchennych kafelkach.

- Co ty odkurwiasz? - spytał się Andrzej, chyba był zdenerwowany.

- Sam we mnie rzuciłeś mąką - odpowiedziałem na swoją obronę jednak to go chyba nie przekonało bo chwilę potem znowu wziął mąkę i rzucił nią we mnie jeszcze raz.

Obydwoje byliśmy cali w mące, jednak żadne z nas się tym nie przejmowało. Przez walkę na mąkę zapomniałem o ciasteczkach i upiekłem je godzine później.

*godzinę później*

- Proszę to dla Ciebie... - powiedziałem

- Wygląda jak gówno.

- Starałem się...

- To coś ci nie wyszło.

-ZAMKNIJ SIĘ!
Zirytowany wsadziłem mu ciastko do ust.

- Co ty odpierdalasz?! - Krzyknął z pełną buzią

- Chciałem żebyś je spróbował...

- No.. i smakują tak samo jak wyglądają.

- Jesteś beznadziejny!

//
👨‍🎨👩‍💼

Ruska PoezjaWhere stories live. Discover now