i don't care

544 66 0
                                    

02:56pm

tego dnia chenle przyszedł do jisunga w odwiedziny.
nie spotykali się ostatnio zbyt często.
praktycznie w ogóle się nie spotykali.
ich przyjaźń od jakiegoś czasu zaczynała się psuć, a chenle czuł się z tym źle.

jisung wyszedł na chwilę do toalety, a znudzony czekaniem, chenle bawił się korkiem od butelki po wodzie, którą wypił chwilę wcześniej.
niespodziewanie korek wypadł mu z ręki, poturlał się pod łóżko jisunga i zniknął sprzed oczu zhong chenle.

chłopak schylił się, ale jego wyciągnięta ręka, nie zmierzała w stronę plastikowego przedmiotu, a mógł go po prostu wyciągnąć, prawda? ale jego uwagę przykuło coś innego i bardziej tajemniczego, niż zwykły korek, był to... notes?

„skąd pod jego łóżkiem wziął się notes?“

odgarnął z niego kurz, cały czas trzymając go, mocno w dłoniachm chciał go odłożyć na miejsce i zachować się jak dobry przyjaciel, ale coś podpowiedziało mu, by tym razem zachował się niegrzecznie.

to była zwykła ciekawość.

zdążył przeczytać tylko jeden wpis, gdyż usłyszał kroki jisunga i nie myśląc o tym, co robi, schował notes do pierwszego lepszego miejsca – jakim była jego torba.

„jisung wylatuje do stanów, dopiero za dwa tygodnie, mam czas mu go oddać.“

happy ✩chensungWhere stories live. Discover now