1.Nowa szkoła i oglądanie netflixa

30 2 1
                                    

*Ktoś puka do drzwi*

Zerwałam się z łóżka, w papilotach na głowie i zasypanymi oczami.
  Nie zgadniecie kto to.

Shawn!-To mój przyjaciel z osiedla
-Hejka! Idziemy? -powiedział z uśmiechem.
-Gdzie?! - powiedziałam z zaskoczeniem
-No do szkoły - Powiedział słodko śmiejąc się.
  Właśnie w tym momencie uświadomiłam sobie, że to mój pierwszy dzień w nowej szkole.. Ale gapa ze mnie! Ja zawsze o wszystkim zapominam!!!
-O rany Shawnie! Ile zostało czasu?-powiedziałam łapiąc się za głowę.
-Nie wiem..Może z jakaś godzina, ale Mai musimy być wcześniej.- powiedział śmiesznie
-Dobra dobra, nie czekaj pod drzwiami, wejdź do środka i zjedz knopersa leży ma stole. I tak miałam go wziąć do szkoły dla ciebie - powiedziałam i szturchnęłam go.

  Ja i Shawn bardzo się lubiliśmy, często się wygłupiałyśmy i zawsze z nim były największe odpadły.
Jedne z nich to np. Nasze spotkanie!
Tak. Było przypałowe XD
Działo się w ten sposób, gdy przechodziłam na pasach gapiąc się w telefon nadjeżdżał tramwaj, którego oczywiście nie widziałam, ani nie słyszałam, bo miałam słuchawki na uszach i na full odpaloną piosnke ,,No scrubs". No więc, to bydło by mnie prawie przejechało gdyby nie Shawnie który co prawda pociągnął mnie za włosy i z powrotem sprowadził na chodnik.
Nawet nie wiecie jak mi było fatalnie głupio.
 
  Wracając do rzeczywistości

Shawn jak mu powiedziałam, tak też zrobił, podszedł do stołu wziął knopersa i zaczął go jeść.
   Gdy ja już gotowa wyszłam z łazienki, zostało nam tylko 20 minut do apelu.

-Shawn! Chodź już musimy iść!- krzyknęłam do nastolatka w gapionego w telefon.
  Chłopak spojrzał na zegarek.-Faktycznie, dobra idziemy!

Zamknęłam drzwi i schowałam klucz pod wycieraczkę, ponieważ zawsze gubię klucze i myślę, że tak będzie lepiej.
Zamykając drzwi przeszły mnie ciarki dotyczące szkoły, bo tak na prawdę nie wiedziałam, czego się spodziewać.
Jak zwykle w Norwegii nie dziwne było, że powitała nas piękna deszczowa pogoda.
Nie wiem jak on to zrobił, ale miał przy sobie parasolkę.
On rozsunął parasolkę i starał się nas obu skryć.
Nie wiedziałam czy się przesunąć czy nie, ale w jakimś razie po tej całej sytuacji można było zsumować, że parasolka była tylko na jedną osobę.
-Dobra to ty idź pod parasolem ja mam kaptur-powiedziałam do niego marszcząc nos i zakładając kaptur.
-O nie! Tak nie może być! Chodź tu grubasie!- zaczął nawijać żartobliwie
Przyciągał mnie do siebie i w takim stanie przeszłyśmy te 10 min. drogi.
-No to jesteśmy.-powiedział Shawn patrząc się z przerażeniem na nową szkołe.
-Nie! Ja nie chce tam iść! Widzisz tych ludzi?! Oni się na nas jakoś dziwnie patrzą! - wykrzyczałam z paniki a wszyscy ludzie zatrzymali się patrząc się na mnie z krzywą miną.
Zrobiło mi się strasznie głupio ale nie mogłam tych emocji dalej w sobie dusić.
-No pięknie..- powiedziałam strzelając wielkiego fejs palma
-Mai spokojnie przecież jestem tu z tobą-odpowiedział patrząc się prosto w moje oczy.
-Dobra damy radę. - powiedziałam przybijając z Przyjacielem piątkę.
Szukaliśmy klasy prawie 5min bo nie mogliśmy jej znaleść.
-Po co nam taka wielka szkoła?-odpowiedział Shawn z westchnięciem
-Nie wiem, ale to wszystko już mi się nie podoba.
-To miała być sala...30? -powiedziałam z niepewnością
-Ta..Tak chyba tak.- odpowiedział mi wpatrując się w korytarz
-No to tu jest. - wskazałam palcem na daną klasę

  Weszłyśmy do tej klasy a wszyscy patrzyli się na nas jak na idiotów bo byłyśmy spóźnieni o 10 minut.

-Yy no bardzo ładnie młodzieży.. Siadajcie w ostatnich ławkach. Lepiej się nie odzywajcie. - powiedziała nasza wychowawczyni patrząc się na nas jak na nieuków
-Jeżeli będzie tak codziennie..-dodała, lecz Shawn jej przerwał
-Jeju no raz się zdażyło! Jesteśmy tu pierwszy raz! Co pani taka cięta? -odpowiedział, widocznie nie wytrzymał
-Shawn!- szturchnęłam go

Nauczycielka odwróciła się tyłem do klasy i zaczęła głęboko oddychać. Widocznie już nie chciała się drzeć.

-Eh no dobrze, słuchajcie ta dwójka spóźnialskich rozda wam plany zajęć lekcyjnych

Po minie Shawna chciał coś dodać ale jak kazała to tak zrobiliśmy bez żadnego gadania i zaczęliśmy rozdawać kartki.

Pon 7:10
-Matematyka
-Chemia
-Biologia
-Fizyka
-Wf
-Norweski
-Historia
-wos

Wt. 8:15
-Norweski
-Wf
-Biologia
-technika
-Wos
-Religia

Środa 9;55
-Wf
-Wf
-Biologia
-religia
-Muzyka

Czwartek 7:25
-Biologia
-fizyka
-chemia
-muzyka
-religia

Piątek 10:00
-Wf
-wos
-technika
-biologia

Spojrzeliśmy na plan i zaczęliśmy się zastanawiać.
-Jutro wybierzemy sobie gospodarza klasy. - powiedziała pani

Na te słowa zareagowała jakaś dziewczyna no niby ładna. Zauważyłam, że większość chłopaków z tej klasy przez całe zebranie patrzyło się tylko na nią, nawet nie spojrzeli na plan. Masakra..
Nie to, że jestem zazdrosna...Ale dziwna mi się jakaś wydaje, no dobra nie będę gadać może się okaże fajna, jutro zobaczymy.

Wyszliśmy z klasy, a ja wręcz cieszyłam się wolnością.
Po drodze wydaliśmy się w konwersacje.
-Mai widziałaś tą dziewczynę, na która się wszyscy gapili?- Zapytał mnie Shawn
-Tak widziałam, ty też się będziesz nią tak zachwycał? - zapytałam mając spuszczona głowę w dół.
-No oczywiście, że nie! Widziałaś ile ona ma na sobie tapety?! Ty jesteś o tysiąc razy ładniejsza od jakieś lafiryndy. Sory ale jakoś nie ciągnie mnie do takich pustych lasek.
W tym momencie pojawił się uśmiech na mojej twarzy.
-Dzięki - powiedziałam z rumieńcami lekko obejmując chłopaka.
I oczywiście pod tą piękną jednoosobową parasolką.
Droga minęła w miarę szybko. Odrazu poszłam do przyjaciela włączać netflixa by sobie pooglądać jakieś seriale.
W jakimś razie poszliśmy zrobić popcorn, dwie miski. My uwielbiamy popcorn, dla ciekawych zrobiliśmy maślany.
Nieśliśmy do pokoju dwie miski z których wysypywała się kukurydza.
-Ta i kto to potem posprząta? - powiedziałam śmiejąc się.
-To najmniejszy problem. Problem w tym, że w klasie wyszłyśmy na totalnych kretynów. - powiedział i chciał wybuchnąć śmiechem ale bal się o popcorn.
-Tylko, że wiesz, że szybko nam nie odpuści? - powiedziałam siadając na pufę.
-Trudno, najwyżej zmienimy szkołę- opowiedział i zaczął mnie łaskotać i wysypałem na niego wielką michę popcornu. Całe włosy miał we tłuszczu.
-Dobra to chodźmy teraz frytki na twoich włosach zrobić! - Kwiczałam ze śmiechu na podłodze
-To ty lepiej zjedz knopersa!- powiedział śmiejąc się Jak głupi

Nagle wbija mama Shawna
-Co się tu odjaniepawlilo?-Pytała patrząc na włosy chłopaka i moja rozbawioną minę.
-Nic wielkiego. -powiedział Shawn
-Tak się kończy oglądanie z tobą netflixa przygłupie -dodał głośniej szepcząc i oboje się śmialiśmy

You're perfect🙃Where stories live. Discover now