4.Nieoczekiwane spotkanie

5 0 0
                                    

-Hejka już wróciliśmy..- powiedziałem z entuzjazmem do dziewczyn, a Mai rzuciła się na mnie jakbyśmy nie widzieli się miesiąc, a nie 5 minut. Podoba mi się ta przyjaźń. A co do mojej kraszi.. może jeszcze nie teraz, myślę że za szybko jej to wiedzieć.
Wszyscy siedzieliśmy jedząc i pijąc, aż nagle usłyszeliśmy skrzypienie otwierających się drzwi.
Wszedł brunet o brązowych dużych oczach i czarnych ładnych brwiach. Był mulatem. Karolina odrazu się odwróciła i zaniemówiła.
-H-hej?- powiedział do nas Chłopak, ponieważ widział, że jest z nami coś nie tak.
-Cześć. -Przywitałem się jak i inni.
-Usiądź do nas! - powiedziała z szerokim uśmiechem Mai. Spojrzałem się na nią i na niego z dziwnym uczuciem. Tak jakbym... Hm.. Może był zazdrosny? Głupota to tylko moja przyjaciółka.
-Tak tak usiądź - przytaknąłem.
Zauważyłem ze Maja gada z Tym całym Adrianem.. to dziwne, że jestem zazdrosny przecież łączy nas tylko przyjaźń, może za bardzo się przywiązałem. No ale to po prostu jest dziewczyna, z którą pomimo wszystko chce spędzić całe życie..
Co ty robisz! Ogarnij się Shawn ogarnij..
Nie wiem kto jest moją kraszi, może to głupie ale nie wiem, po prostu czuje, że jest tu gdzieś blisko, w ogóle nie potrzebnie mówiłem o tym Mai, przejęła się a nie powinna bo nawet nie wiem kto to, ale czuje, że jest blisko.
-Hallo ziemia do ciebie!- krzyknęła do mnie Maja.
-A tak słuchajcie muszę się przewietrzyć.-powiedziałem
- dobrze idź tylko się nie zgub. Nie znamy tej okolicy sło.. przyjacielu hah.
-Spokojnie nie zgubie się. I też Cię kocham misiaczku hah.
Wyszedłem na dwór i postanowiłem wszystko sobie przemyśleć. Zobaczyłem, że szła lafirynda, jak zawsze wymalowana, ciekawe czym nakłada tą tapetę, pewnie szpachlą.
-E jak ci tam... Gdzie twoja lalunia?-powiedziała złośliwie lafirynda
-Jest moja i nic nie masz do gadania. Nie wiem co chłopacy widzą w takim chodzącym plastiku, jesteś brzydka i Mai jest o wiele razy ładniejsza i mądrzejsza od ciebie..- może powiedziałem za dużo ale powiedziałem to co myśle lecz nie spodziewałem się, że to wszystko podsłuchiwał Zajan.
-A-ale..co - jąkała się tapeciara
-tak to smutna prawda - odparłem
-Emm?-Wtargnął się Zajan
-A ty kogo masz pustaku?- odezwała się naszpachlowana
-Ja? Nie twój interes.. ktoś mi się podoba ale, napewno nie ty.
-Dobra nara -pozengala się
-Ejjjj stary kto ci sie podoba?-zapytałem
-Ajj taka ładna jedna.. jakoś od początku przypadła mi do gustu.. ładna i zgrabna Ta wiesz Karo..Karolina-przełknął gule w gardle
-Aa dobrze hah
-wracajmy - powiedział, tak tez zrobiliśmy
Perspektywa Mai
-O patrz Karo! Chłopacy wracają!- Ucieszyłam się
-Nom fajny jest ten Zejn taki miły i w ogóle ładny.
-Masz racje, ale ja wole mojego przyjaciela.
Chłopcy usiedli i zaczęli jeść jak nigdy nic. Przez chwile była niezręczna cisza. Ale Adrian zaczął się dławić batonem.
-Ej co ci jest?- zapytał Shawn
-n-n-nic zadławiłem się batonem..

Ciąg dalszy nastąpi rano jak będę iść do szkoły SuprajsBicz

You're perfect🙃Donde viven las historias. Descúbrelo ahora