A letter for you, my lovely Jiminie

180 21 6
                                    

//polecam puścić muzyczkę\\

**

Panie florysto

Osobo, którą poznałem przez przypadek, bo spodobała mi się twoja twarz

Panie Park

Miętowowłosy skreślił wszystkie te słowa, a finalnie zmiął kartkę i wyrzucił ją do kosza stojącego pod jasnobrązowym biurkiem. Upił łyk herbaty zmieniając swoją pozycję na obrotowym, czarnym fotelu i zaczął pisać od nowa. 

Mój kochany Jiminie, na którego zawsze mogę liczyć

Kiedy piszę te słowa mija dokładnie cztery miesiące od mometu kiedy zaczepiłem Cię na ulicy i sześć odkąd nieostrożnie wpadłem na Ciebie w spożywczaku z neonowym szyldem. Pamiętam to wszystko dokładnie, jakby minęło od tych zdarzeń zaledwie kilka dni. Pewnie zastanawiasz się czemu piszę do Ciebie list zamiast po prostu wysłać długiego jak cholera smsa, ale tak jest łatwiej. Łatwiej się otworzyć, łatwiej coś poprawić, łatwiej być sobą... 

Ale za to trudniej jest się otworzyć i opisać to co siedzi w środku. 

Nawet nie wiem od czego chciałbym zacząć, a mam wiele do przekazania. Może najpierw od tego dlaczego w ogóle chcę żebyś to przeczytał, ale opiszę to prostymi i dobitnymi słowami. Jestem tchórzem by powiedzieć Ci co myślę kiedy rozmawiami w cztery oczy. Nie potrafię tego zrobić w inny sposób niż na piśmie, bo boję się Twojej reakcji hyung. 

Dalej...

Chciałem Ci podziękować za to co dla mnie robisz. Za wyjaśnianie wszyskich skomplikowanych spraw związanych z urzędami, za czas, który dla mnie poświęcasz mimo wszystko, za to, że mnie opierdalasz kiedy jestem nieznośny i za twoje ramię, w które nie raz już płakałem.

Za pysznął herbatę, która nie równa się z żadną inną.

Dziękuję Ci. 

Ostatnie dni są dla mnie dość ciężkie i czuję się nieswojo przez to, że rzadko rozmawiami, ale rozumiem, że masz zaliczenia na uniwerku. Hwaiting Jiminie hyung! 

Niedawno złapałem się na tym, że przestałem Cię słuchać, ale tylko dlatego, że skupiam się nie na wypowiadanych przez Ciebie słowach a na tonie i barwie Twojego głosu. Jest ciepły niczym taki gruby, świąteczny sweter i ma w sobie coś uspokajającego. Bardzo lubię Cię słuchać, nawet jeśli czasem pierdolisz głupoty o tych swoich kwiatkach. 

Polubiłem też patrzeć na Twój uśmiech. Masz piękny uśmiech Jimin, naprawdę. Mógłbym mu zrobić tysiąc zdjęć, a i tak by mi się nie znudził. 

Zapomniałem co jeszcze chciałem Ci napisać, a to wszystko przez to, że ktoś zaczął się kłócić pod blokiem. Nie kłóćmy się nigdy hyung, dobrze?

To ten... Uhh to naprawdę trudne.

Mam nadzieję, że odezwiesz się do mnie niedługo i wyskoczymy gdzieś razem.

Z uściskami, 

Twój denerwująct dzieciak Yoongi

PS Chyba się zauroczyłem

Unexpected || Yoonmin || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz