7.0

67 19 5
                                    

Notka od xclancy: Jak zapewne wiecie, Dan fizycznie jest kobietą, jednak czuje się mężczyzną, więc kiedy będzie opisywał swoje czynności, będzie używać rodzajników męskich, natomiast podczas rozmów będzie używać żeńskich, z uwagi na to, że nikt z jego otoczenia jeszcze nie wie o jego sekrecie.

Spojrzałem w lustro, aby sprawdzić, czy mój wygląd znajduje się w granicach przyzwoitości. Zdecydowałem, aby ubrać gładki czarny podkoszulek oraz obcisłe jeansy, nic nadzwyczajnego.

W związku z moim szczęściem, prostownica dziś rano odmówiła posłuszeństwa. Używałem jej każdego ranka od około czterech lat, wiedziałem, że kiedyś musi nastąpić ten dzień. Dlaczego akurat dziś?!

Nie miałem ostatnio czasu, aby iść do fryzjera, więc moje włosy sięgały trochę za ramiona.

Chciałbym po prostu całe je obciąć. Nienawidzę tego, jak moje włosy wyglądają.

Wzdychając odsunąłem się od lustra. Zabrałem moje czarne vansy leżące w kącie pokoju i szybko je założyłem. Później zabrałem jeszcze mój telefon i opuściłem pokój.

Kiedy już zszedłem na dół, zacząłem rozglądać się za kluczami do samochodu, lecz nigdzie nie mogłem iść znaleźć. "Mamo, gdzie są klucze do auta?" Krzyknąłem.

"Oh, mam je przy sobie." Powiedziała, wchodząc do kuchni.

"Mogę pożyczyć? Idę spotkać się z przyjacielem." Wytłumaczyłem. Chcę już skończyć tę konwersację. Jestem spóźniony.

"Pozdrów Chrisa ode mnie." Powiedziała, rzucając mi klucze. Dzięki mojej koordynacji spadły na ziemię, zanim mój refleks zadziałał.

"Nie idę się zobaczyć z Chrisem. Mam innych znajomych." Dorzuciłem, podnosząc klucze z ziemi. Udałem się w stronę drzwi wyjściowych.

Zaśmiała się. "Wszystko jedno, baw się dobrze, Dani. Pamiętaj aby wrócić przed dziesiątą."

Zanim zamknąłem drzwi, zdążyłem odpowiedzieć. "Wiem!"

Wsiadłem do samochodu i w pośpiechu pojechałem do Starbucksa.

x

Kiedy wszedłem do środka od razu zauważyłem Phila. Udałem się w stronę stolika, przy którym siedział. Kiedy znalazłem się przy nim, obrócił głowę i zauważył mnie.

"Cześć, Dan." Powiedział, wstając z krzesła i przytulając mnie. Nie spodziewałem się tego, więc najpierw nie wiedziałem, co robić, jednak po zrozumieniu zaistniałej sytuacji oddałem uścisk. "Witaj, Phil." odpowiedziałem.

"Wybacz moje spóźnienie." przeprosiłem, przerywając uścisk.

"Jest w porządku. Możesz usiąść, a ja zamówię nasze napoje. Czego chciałabyś się napić?" zapytał.

"Mogę sama zapłacić, nie musisz wydawać na mnie pieniędzy." nie lubię, kiedy ktoś za mnie płaci. Stać mnie na to.

"Ale ja chcę." podkreślił.

Poddając się powiedziałem "W porządku." zajmując miejsce przy stoliku. "Mógłbyś mi zamówić karmelowe macchiato?" Phil uśmiechnął się i pokiwał twierdząco głową.

Kiedy Lester poszedł po nasze napoje, wyciągnąłem telefon, i zacząłem spędzać wolną chwilę czasu przeglądać posty na Tumblrze, dopóki czarnowłosy nie wrócił z naszymi kawami.

"Dziękuję." powiedziałem, biorąc macchiato w moje dłonie.

"Nie ma problemu." odpowiedział. Schowałem mój telefon do kieszeni i zacząłem delektować się napojem.

Transgender // tłumaczenie Where stories live. Discover now