Jako, że byliśmy już wolni postanowiliśmy iść na plażę w spokoju oglądać niebo. Złączyliśmy nasze dłonie i poszliśmy w odpowiednim kierunku.
Po kilku godzinach wróciliśmy do Kwatery. Weszliśmy do mojego pokoju. Chłopak od razu rozłożył się na moim łóżku. Zaśmiałam się cicho pod nosem i poszłam do łazienki. Umyłam się oraz przebrałam w piżamę. Wyszłam z pomieszczenia kładąc się na łóżku. Pocałowałam chłopaka w policzek, a ten tylko się uśmiechnął. Nie mając na nic siły przykryłam się i zasnęłam.
Wstałam dosyć wcześnie. Usiadłam i przetarłam oczy rękoma. O dziwo Nevry już nie było. Wypuściłam z ust powietrze i wstałam. Ubrałam białą koszulkę, czarne ogrodniczki, oraz czarne trampki. Spięłam włosy w luźnego koka i wyjęłam z szafy swój łuk. Przerzuciłam go przez ramię i wyszłam z pokoju.
Nikogo nie napotykając poszłam do lasu. Spokojnym krokiem skierowałam się w stronę rzeki gdzie napotkałam z Nevrą, Savan.
Po kilkunastu minutach dotarłam na miejsce. Uklękłam przed rzeką i zaczęłam wypatrywać nimfy. Po chwili z wody wyłoniła się poszukiwana przeze mnie dziewczyna i umiejscowiła się na kamieniu na środku rzeki.
-Hej. -uśmiechnęłam się-
-C-Cześć. -zaczęła się rozglądać- Jesteś sama?
-Tak. Chcesz pogadać?
-...Czemu nie. -zawahała się-
-Wiesz, od jakiegoś czasu giną dzieci, wiesz coś może na ten temat? -zaczęła się zastanawiać-
-Czasem w lesie słychać krzyki...A kiedyś był tutaj mężczyzna i chciał zrobić mi krzywdę. -pokazała pieczęć na brzuchu-
-Jak wyglądał?
-Wysoki, umięśniony, miał rogi, oraz żółte oczy.
-Dobrze, dziękuję. Jak się czujesz?
-Lepiej, ale trochę brzydzę się tego znaku. Mogłabyś mi pomóc? -usiadła obok mnie-
-Co mam z nim zrobić?
-Nie mogę go dotknąć, ponieważ wtedy mnie to piecze. Mogłabyś spróbować to zdrapać?
-Ale przecież masz to na skórze.
-To nic, wytrzymam.
Kiwnęłam głową i położyłam dłoń na pieczęci. Podważyłam ją paznokciami i zaczęłam drapać. Dziewczyna piszczała z bólu, ale kazała nie przestawać. Ślad zaczął powoli znikać, ale równocześnie na moich dłoniach zaczynała pojawiać się granatowa maź. "Tak wygląda krew nimf wodnych?".
Po kilku minutach znak zszedł, a całe moje dłonie były brudne. Dziewczyna dotknęła miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą widniała pieczęć i uśmiechnęła się. Jednak w jej oczach zauważyłam błysk. Niepokojący błysk. "Czy na pewno dobrze zrobiłam?".
-Dziękuję Leila!
-Nie ma za co.
-Hej, Ty jesteś wilkiem, czy wilkołakiem?
-Wilkiem.
-A czym to się różni?
-Sama nie wiem. Nie zastanawiałam się. Poczytam o tym i na pewno Ci powiem.
-A jakie masz moce?
-Zmiana w wilka, żywioł ognia, a dwie mam jeszcze nie odkryte.
-Super!
-Muszę się już zbierać...Przyjdę jutro, zgoda?
YOU ARE READING
Inna •Eldarya•
Fanfiction* Książka związana z grą Eldarya.* ||Nevra|| *Po rozdziale 17 są lepsze dialogi :) Wcześniejsze będą poprawiane podczas korekty* ***Z góry przepraszam za pierwsze rozdziały, które są napisane dosyć...chaotycznie. Jest to moja pierwsza książka i na p...