-Czujesz coś do Ezarela?-spytałam niepewnie
________
-Przyjaźń. Zależy mi na nim. Boje się go stracić. Wiesz co? Boję się jeszcze, że mogę się w nim zakochać, że mnie odrzuci. Znienawidzi.-cisnął kamieniem w rzekę.- Kiedy całe życie nie masz nikogo wartościowego czujesz o wiele większą wieź do kogoś kto okazał Ci cokolwiek.
-Villend...-przytuliłam go.- Nie martw się. Będzie dobrze. Mam z nim porozmawiać?
-Nie. Proszę nie rób tego.-wzdrygnął się.- Nie potrzebuje litości. Umiem sam o siebie zadbać.
-Dobrze. Wracamy?
-Daj mi jeszcze chwilę. Potrzebuje pobyć sam.
-Rozumiem.
Wstałam i wróciłam do zamku. Zamknęłam za sobą wrota i wróciłam do stolika. Siedział przy nim Ezarel wraz z Leą. Usiadłam i westchnęłam cicho.
-Gdzie wasz przyjaciel?-zapytała
-Potrzebuje się przejść.-mruknęłam.- Jak potrzebujecie jeszcze porozmawiać to mogę iść.-zaproponowałam
-Nie. Wyjaśniliśmy sobie wszystko.-syknął elf.- Lepiej wracajmy.
-Zgoda. Dziękujemy za ugoszczenie nas.
-Nie ma za co. Zawsze mile was widzę.
Dziewczyna odprowadziła nas pod samą bramę. Następnie wyszliśmy i skierowaliśmy się w stronę lasu. Otaczała nas cisza. W końcu postanowiłam ją przerwać.
-Co chciała?-mruknęłam
-Nah, mówiła, że chyba się we mnie zakochała i bardzo chciałby, abym spędzał z nią więcej czasu.-przewrócił oczami
-I?
-Nie zgodziłem się. Nie czuje nic do niej. Jest zwykłą znajomą.
-Może czujesz coś do kogoś innego?-poruszyłam brwiami
-Nie interesuj się sierściuchu.
-Już dobra.-fuknęłam
Poprowadziłam Ezarela nad rzekę. Villend dalej siedział na trawię puszczając kaczki. Podeszliśmy do niego. Ten odruchowo wstał. Podszedł bliżej i spojrzał na mnie. Jego oczy nie świeciły taką energią jak zawsze. Wyciągnęłam dłoń, aby położyć mu ją na ramieniu, ale ten mnie wyminął.
-Jak wracamy?-zapytał maskując niechciane emocje
-Możesz iść na nogach.-zaśmiał się Ez, ale już po chwili zamilkł
-Wywołam portal...-mruknęłam
Już po chwili znaleźliśmy się pod K.G. Weszliśmy do środka. Przytuliłam ich na pożegnanie i odeszłam kawałek. Jedynce co zdążyłam usłyszeć to jak z ust Ezarela wypada 'Musimy porozmawiać'.
Weszłam do swojego pokoju. Na łóżku leżał Nevra. Podeszłam do niego i przytuliłam. Ten objął mnie mocno i musnął moje wargi.
-Musimy się jutro wieczorem spotkać.
-Czemu?
-To...Coś ważnego.-złapał mnie za dłoń
-Nevra? Stało się coś?
-Zobaczysz jutro.
-No dobrze.-mruknęłam
Przytuliłam się do niego. Objął mnie rękoma i pocałował w czoło.
-Tak w ogóle to mam nową moc. Zgłoszę to jutro Miiko.
-Jaką?
-Portale do różnych miejsc.
YOU ARE READING
Inna •Eldarya•
Fanfiction* Książka związana z grą Eldarya.* ||Nevra|| *Po rozdziale 17 są lepsze dialogi :) Wcześniejsze będą poprawiane podczas korekty* ***Z góry przepraszam za pierwsze rozdziały, które są napisane dosyć...chaotycznie. Jest to moja pierwsza książka i na p...