Rozdział 21

429 21 0
                                    

 * Oczami Bianci *

  Kiedy tylko Jay wyszedł  Charlie podniósł się z podłogi i poszedł w stronę łazienki, w której się zamknął. Ja za to poszłam do kuchni, gdzie zaparzyłam sobie herbatę. Mój mąż po 2 minutach wyszedł z łazienki z wacikiem w nosie. Nic nie powiedział tylko patrząc na mnie zrobił sobie kawę i usiadł na krzesło, na przeciw mnie przy stole.

- Co? - spytał po dłużej chwili. Ciągle się w niego gapiłam.

- Nic - odpowiedziałam i przez sekundkę spoglądałam na blat stołu. Mój wzrok i tak po chwili znalazł się na Charliem - Nie jesteś zły?

- Zły? Jestem zły na Jay'a, że mi rozwalił nos, ale nic poza tym.

- Jak to? 

- Tak to.

- Nie za bardzo rozumiem.

- Ja ciebie też nie. O co ci chodzi, kobieto?

- O to, że jesteś wkurzony na Jay'a, a na mnie nie? Przecież byłeś wściekły kiedy wszedłeś...

- Tak, byłem wściekły - przerwał mi - Lecz nie na ciebie tylko na Jay'a, który cię obejmował. Poza tym wiem dobrze, że nic by nie doszło do póki nas wiąże przysięga małżeńska. 

  Tutaj miał rację. Niestety. Dobrze wiedział, że ja nigdy nie łamie obietnic.

Następcy: Bianca.Where stories live. Discover now