* Oczami Bianci *
- To co słyszałeś. Chcę być wychował moją córkę.
- Nie rozumiem, dlaczego ma się wychowywać bez matki?
- Nie chcę by przechodziła przez to samo, przez co ja teraz przechodzę.
- Przykro mi, ale nie mogę tego zrobić.
- Proszę cię!
- Wybacz, ale nie...poza tym mam z Carlosem plan jak ciebie i Hope z tond wydostać.
- Obiecujesz, że nas z tond uwolnicie?
- Obiecuję. Lecz najpierw musimy znaleźć dowody na Charliego, aby udowodnić władzom, że jest tyranem. Wiesz może do kąt on wychodzi?
- Nie mam pojęcia. Nic mi nie mówi. Kiedy się go o to pytam, to odpowiada, że to nie moja sprawa.
- Rozumiem. Sami się tym zajmiemy.
- Co będzie dalej jeśli, uda wam się udowodnić, że mój mąż to drań.
- Dalej? Na pewno on trafi do aresztu, a ty będziesz wolna. Będziesz mogła robić co zechcesz i decydować o sobie.
- Było by wspaniale - uśmiechnęłam się na tę myśl.
- Twoje marzenie już na pewno niedługo się spełni.
- Wiem. Ufam Ci.
Cześć, kochani! Wiem, że rozdział krótki, ale no cóż...takie życie. Muszę was poinformować, że już niedługo będzie koniec tej książki. Jeśli się rozdział spodobal tradycyjnie proszę o komentarze i gwiazdkowanie.
![](https://img.wattpad.com/cover/119861084-288-k181449.jpg)
YOU ARE READING
Następcy: Bianca.
RandomBianca jest nową uczennicą liceum Auradonu. Pozna tam dzieciaki z wyspy.