ゑ (bonus)

3.3K 293 41
                                    

— Nigdy nie mówiłeś, że takie rzeczy cię kręcą— Taehyung wydukał te kilka słów pomiędzy głośnymi oddechami jakie opuszczały jego usta.

— Nigdy nie pytałeś— Jeongguk uśmiechał się pod nosem widząc w jakim stanie w tej chwili znajduje się jego chłopak. Uważnie mu się przyglądał mimo, że starszy ciagle spuszczał wzrok z jego twarzy. Miał zaróżowione policzki, lekko uchylone wargi i rozbiegane spojrzenie. Zawsze zachowywał się w ten sposób kiedy nie miał pojęcia co ze sobą zrobić.

— Bo to było by dziwne nie sądzisz?— blondyn lekko uniósł brew, a czując usta młodszego, które właśnie przywarły do jego rozgrzanej skory na szyi nie potrafił powstrzymać słodkiego jęku jaki opuścił jego usta. Było mu naprawdę dobrze, czuł się jak w niebie kiedy byli ze sobą tak blisko.

— Pytanie się swojego chłopaka o jego fetysze wcale nie jest niczym aż tak zadziwiającym— wydukał poprawiając wskazującym palcem okulary, które zsunęły się z jego nosa. Sam nie wiedział kiedy i dlaczego zebrał w sobie odwagę by poprosić Taehyunga o zrobienie czegoś takiego. Może nie zawsze o tym myślał, ale zdecydowanie ostatnio właśnie ta konkretna rzecz zaprzątała jego głowę.

— Ah wiec od dzisiaj chcesz żebym zawsze był twoim studentem?— starszy uśmiechnął się lekko, chociaż w żadnym stopniu mu to nie przeszkadzało. Sam chciał kiedyś spróbować czegoś nowego, wiec kiedy Jeongguk przyszedł do niego i prosto z mostu zapytał czy chce pobawić się z nim w studenta i profesora nie śmiał mu odmówić.

— Wystarczy mi tylko raz— jego ciało nagle zostało podniesione do góry, a plecy brutalnie przyciśnięte do zimnej ściany. Taehyung nie śmiał narzekać obejmując dłońmi jego szyje, luzując przy tym mocno zawiązany czarny krawat. Przycisnął usta do tych Jeongguka, mrucząc w nie cicho, gdy dłonie młodszego bezwstydnie błądziły po jego ciele zatrzymując się na tyłku, który został lekko ściśnięty.

— Nie narzekałbym jeśli ubrałbyś się jeszcze kiedyś w ten sposób— słodki śmiech przerwał panującą do tej pory ciszę wypełnianą jedynie ich głośnymi oddechami. Jeongguk wyglądał naprawdę dobrze. Pasek przewiązany przez zgrabne biodra, okrągłe okulary, elegancki krawat, czarne spodnie i biała koszula uwięziona w ich środku sprawiały, że Taehyung miał ochotę krzyczeć i przyglądać mu się nieco dłużej niż powinien. I to właśnie robił, bo jego wzrok nawet na chwile nie oderwał się od ciała młodszego.

— Jeśli ładnie poprosisz— głęboki głos sprawił, że blondynowi stało się jeszcze bardziej gorąco. Bez problemu zsunął z ramion szary sweter, zostając jedynie w zwykłej koszulce, której tym razem to Jeongguk pozbył się zdecydowanie zbyt szybko. Opuszkami palców błądził po karmelowej skórze chłopaka, czując jak na jego policzkach pojawia się coraz bardziej wyraźny rumieniec— jesteś taki cholernie piękny— wymruczał pozwalając sobie naznaczyć słodkimi pocałunkami całą jego szyje i pięknie wystające obojczyki. Naprawdę kochał Taehyunga ponad wszystko i uważał go niemal za swoje bóstwo. Starszy był dosłownie idealny, wszystko w nim odpowiadało mu bardziej niż powinno i był pewien, że nie wiele rzeczy mogło by zmienić jego zdanie na ten temat.

— Aż tak ci się podobam?— Kim uśmiechnął się głupio chociaż przecież dobrze znał odpowiedź na swoje pytanie. Lekko rozchylił usta gdy poczuł jak jego plecy odbijając się od miękkiego materaca łóżka stojącego w rogu pokoju młodszego. Nie odpowiadał mu fakt, że tylko on jest pół nagi, dlatego niemal od razu lekko się uniósł zaczynajac pozbywać się górnej odzieży Jeongguka. Odetchnął zadowolony, gdy jego oczom ukazał się idealnie umięśniony tors i szerokie ramiona, które przyprawiały go o szybsze bicie serca. Był naprawdę idealny.

— Szaleje ze tobą— oddech Jeongguka stał się zdecydowanie szybszy i cięższy. Jego dłonie błądziły po idelanie zarysowanej talii starszego, po chwili bez większych problemów pozbywając się jego spodni razem z bielizną. Uśmiechnął się pod nosem spoglądając na zaróżowioną twarz Taehyunga. Jego oczy wpatrywały się w czarnowłosego z czystym uwielbieniem niemal błagając go o więcej. Kiedy ich usta się spotkały, ciężko im było się od siebie odsunąć, nawet jeśli jedynym powodem miało być tylko szybkie wzięcie oddechu. Potrzebowali siebie nawzajem, a to właśnie była ich chwila, na którą oboje tak długo czekali. Słowa nie były potrzebne kiedy Jeongguk jednym płynnym ruchem obrócił ciało kochanka na brzuch, tak by mieć idealny widok na jego naprawdę zgrabny, czekający teraz na niego tyłek.

— Podaj mi żel— poprosił wskazując palcem na małą buteleczkę, która czekała na nich na szafeczce stojącej zaraz obok łóżka. W tym czasie zajął się składaniem mokrych pocałunków na dole pleców blondyna, wsłuchując się przy tym w jego słodkie stęknięcia. Uwielbiał doprowadzać go do stanu względnej przyjemności. Bo przecież miał mu do zaoferowania o wiele więcej. Wylał sobie odrobine zimnej cieczy na dwa palce, a po pokoju rozniósł się nieco przytłumiony, truskawkowy zapach. Z ust Taehyunga uleciało głośne jękniecie kiedy niespodziewanie poczuł w sobie paliczki Jeona, który wcale długo nie czekał by zacząć poruszać swoją dłonią w dość miarowym tępie.

— Chciałbym już ciebie— wydukał po kilku minutach czując swoje szklące się oczy. Jeongguk bez większych problemów doprowadzał go na szczyt i pokazywał własne granice. Ta była właśnie jedną z nich. Starszy nie chciał przecież osiągnąć spełnienia jedynie dzięki dłoni czarnowłosego— proszę ggukie.

Taehyung nigdy nie musiał powtarzać dwa razy tego co chciał. Wystarczyła chwila by Jeon pozbył się swojej bielizny i znalazł się w środku swojego błagającego go o spełnienie chłopca. Sam westchnął cicho czując nagłą, obezwładniającą jego ciało przyjemność, ciasnotę i ciepło.

Taehyung był taki idealny.

Ich jęki mieszały się ze sobą kiedy cały wieczór pokazywali sobie nawzajem jak mocno się kochają. Nie było im potrzebne wiele. Wystarczyło ich własne towarzystwo i zaangażowanie.

— Jesteś miłością mojego życia— młodszy wymruczał cicho do ucha zasypiającego mu w ramionach partnera. I gdyby starszy nie był zmęczony tak mocno, że nawet otworzenie oczy sprawiało mu zbyt wielki problem zapewne odpowiedziałby tym samym. Bo Jeongguk był jedyną osobą na tym wielkim świecie, której był w stanie oddać całe swoje serce.

@ vkooktrash:

Spóźniony prezent na święta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Spóźniony prezent na święta. Wybaczcie, że tak długo ale zgubiłam wenę na to opowiadanie. Dzisiaj prawdopodobnie pojawi się również zakończenie jeśli zdążę je napisać! Przy okazji zapraszam was na nowe opowiadanie, które pojawiło się na moim profilu 💕

 Dzisiaj prawdopodobnie pojawi się również zakończenie jeśli zdążę  je napisać! Przy okazji zapraszam was na nowe opowiadanie, które pojawiło się na moim profilu 💕

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐜𝐨𝐬𝐩𝐥𝐚𝐲 ↳ taekook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz