Miałam tego nie pisać. Ale stwierdziłam, że jeżeli tego nie napiszę to wybuchnę.
Jeżeli to czytasz, to oznacza, że razem ze mną dotrwałeś do końca historii Diany i Ashtona. Chciałabym Ci podziękować. Za Twoje komentarze, za gwiazdki, za obecność. To moje pierwsze (oraz całkowicie luźne) opowiadanie i mam nadzieję, że Ci się spodobało. Zawiera nieskończoną liczbę błędów ortograficznych, stylistycznych, gramatycznych i typograficznych. Lecz zanim skrytykujesz (a przyjmę każdą krytykę z dumą) chciałabym napisać, że nie studiuję żadnego kierunku humanistycznego, nie jestem nawet w szkole średniej na profilu humanistycznym. Ba! Kończę jedynie budownictwo, co ma nikłą styczność z literaturą. Więc przepraszam, ale mam do tych błędów całkowite prawo.
Nie jestem w stanie wyrazić słowami ile Wam zawdzięczam. Rozbudziliście płomień w moim już niestety ciemnym sercu i umyśle. Chciałabym każdego z was wymienić, ale boję się, że mogę o kimś zapomnieć, a nie chcę tego robić. Kocham was i mam nadzieję, że uda mi się kiedyś każdego z was spotkać i po prostu przytulić.
Życzę wam wszystkiego dobrego w nowym roku 2019 (oraz na resztę życia). Kochajcie się. Szanujcie nawzajem. Odnajdźcie siebie i bądźcie spełnieni. Otaczajcie się ludźmi, którzy was rozumieją i czujecie się przy nich wartościowi. Jesteście wspaniali i zasługujecie na wszystko co najlepsze. Uwierzcie to.
Kocham całym sercem,
afannis
![](https://img.wattpad.com/cover/153941268-288-k646667.jpg)
CZYTASZ
infinity | ashton irwin
Fanfiction"pozwólmy sobie w końcu zapomnieć kochając na nowo" luźne opowiadanie o chaosie, zazdrości i pięknie, czyli miłości w jednym afannis | 2018