dziewięćdziesiąt trzy

266 18 2
                                    

Jungkook: Ile razy mam Ci tłumaczyć, że to jest nasza wina.

Taehyung: Nie ma "naszej" winy.

Może być Twoja albo moja.

Wina leży po mojej stronie.

Ty nie zawiniłeś.

Jungkook: Może być pomiędzy.

Taehyung: Ale nie ma.

Jungkook: Właśnie jest.

Taehyung: Nie, wina jest po mojej stronie.

Jungkook: Ja nie miałem dla Ciebie czasu.

Ty byłeś niecierpliwy.

Taehyung: Byłem niecierpliwy. Nie zważałem na to, że możesz robić, co chcesz. Za bardzo bałem się, że to się skończy i do tego doprowadziłem. Do rzeczy, której się obawiałem.

Odczytano.

Taehyung: Zepsułem wszystko. Jestem beznadziejny.

A teraz umieram. Wyniszcza mnie własna psychika.

I to, że kocham kogoś, kogo straciłem.

Nie powinienem żyć. Jestem skazą tego świata.

Jungkook: Mimo wszystko żyjesz.

Taehyung: Bo chciałem przeprosić. Teraz już niczego nie potrzebuję, Mogę umrzeć i nikt mi tego nie zabroni. Mam dość.

Jungkook: A jednak ktoś to zrobi.

Taehyung: Kto niby?

Jungkook: Ja.

Taehyung: Śmieszny jesteś. Co to niby zmieni?

Jungkook: To, że będziesz żył.

Że po prostu będziesz.

Taehyung: Nie będę. Zniknę i nawet tego nie zauważysz.

Jungkook: Zauważę.

Nie będzie Cię na czacie.

Nie będę mógł z Tobą porozmawiać.

Nie będę mógł Cię zobaczyć.

Nie będę mógł Cię nawet przytulić.

Nic.

Jedyne, co mi po Tobie zostanie, to zdjęcia sprzed paru miesięcy.

Nie wyobrażam sobie braku Ciebie.

Nawet jakbyśmy się nie przyjaźnili, chciałbym jedynie wiedzieć, że żyjesz.

Że szczęśliwie żyjesz.

Normalnie funkcjonujesz.

Tyle wystarczy.

Taehyung: Ale jaki jest sens tego wszystkiego. Nie chcę cierpieć. Jednak żyjąc będę wciąż cierpiał, bo nadal Cię kocham.

Po co chcesz ze mną rozmawiać?

Dlaczego chcesz mnie widzieć?

Dlaczego chcesz mnie pamiętać?

Dlaczego nie chcesz zapomnieć?

Jungkook: Bo zacząłeś coś wspaniałego.

Dodałeś coś do mojego życia.

A to coś to ty.

Taehyung: Ale ja i tak to zepsułem.

Jungkook: Ale nadal masz szansę to naprawić.

Taehyung: Nawet jeśli ty mi ją dasz, to nie dam rady pozwolić sobie spróbować.

Nie potrafię. Boję się, że znowu coś zepsuję.

Jungkook: Spróbuj.

No chyba, że na serio nie chcesz.

Wtedy zrozumiem.

Taehyung: Boję się. Tak bardzo chcę wszystko naprawić... ale się boję.

Nie chcę ponownie wszystkiego zepsuć.

Nie chcę już tak cierpieć.

Kocham Cię.

Ale się boję.

Jungkook: To w końcu się zdecyduj.

Taehyung: Nie umiem.

Zadaj sobie najpierw pytanie, czy chcesz być z anorektykiem, który ma problemy sam ze sobą i kaleczy się, kiedy tylko znajdzie okazje.

Jungkook: Już dawno zadałem sobie to pytanie. Odpowiedź jest pozytywna.

Taehyung: Dlaczego?

Jungkook: Bo Cię kocham.

Taehyung: Nie kochasz mnie. Nie możesz.

Nie dasz rady mi pomóc - oboje o tym wiemy.

Więc...

Dlaczego?

Jungkook: Dałbym radę.

Widocznie ty tej pomocy nie chcesz.

Bo ewidentnie jej potrzebujesz.

Jungkook jest offline.

Taehyung: A może po prostu nie chcę zauważyć tego, że potrzebuję pomocy?

Może boję się tego zauważyć?

Może boję się, że nie dam rady z tego wyjść?

Może boję się cokolwiek zjeść, bo nawet to kojarzy mi się to z Tobą?

Może po prostu jestem jebanym tchórzem?

𝕥𝕠 𝕥𝕙𝕖 𝕖𝕟𝕕 💕 𝕧𝕜𝕠𝕠𝕜Where stories live. Discover now