6. Wszystko mam pod kontrolą

194 20 19
                                    


Budzę się rano na mega kacu. Co się wczoraj odjebało? Za chuja nie mogę sobie nic przypomnieć z wczorajszej imprezy. Odwracam głowę w lewo i dostrzegam śpiącą dziewczynę. Coś zaczyna mi świtać, jak ona miała na imię? Sara?Sandra? Nie, nie. Było one dosyć dziwne, takie jak dla psa. Już wiem Sonia. Tylko co ona tu robi? Dobra zapytam się jej jak wstanie,przecieram twarz dłońmi i po cichu wstaję z łóżka. Idę do kuchni i wstawiam wodę na kawę

-Cześć-odwracam się w stronę drzwi

-Jak się spało?-pytam dziewczynę z uśmiechem

-Powiem ci że dobrze-odwzajemnia uśmiech-Masz bardzo wygodne łóżko  

-A może to ja jestem taki wygodny?-drażnię się z nią

-Wszystko możliwe-siada przy stole

-Kawy?-podnoszę puszkę z czarnym proszkiem

-Poproszę-mówi od razu-Tylko mocną

-Już się robi-odwracam się do niej tyłem

-Pamiętasz coś z wczoraj?-pytam gdy podaję jej kubek

-Wszystko-odpowiada-A ty nie?

-No właśnie w tym jest problem, że nie-drapię się po karku

-Spokojnie-uśmiecha się lekko-Nic między nami nie zaszło

Kurwa aż kamień spadł mi z serca.Jeśli byśmy uprawiali seks to wolałbym o tym pamiętać

-Od którego momentu nie pamiętasz?-spytała i upiła łyk kawy

-Od kiedy wciągałem w kiblu-mówię zażenowany

-To dużo nie straciłeś-śmieje się-Poszliśmy trochę potańczyć, poszliśmy jeszcze na jedną kolejkę i zwinęliśmy się do ciebie

-To rzeczywiście dużo nie straciłem-również się śmieję

-Dobra ja będę uciekać-dziewczyna wstaje-Gdybyś miał jeszcze ochotę się spotkać, to zapisałam ci mój numer w telefonie

Po wyjściu dziewczyny poszedłem do pokoju a zaraz po mnie wszedł Igor

-Co to wczoraj była za akcja?-spytał wkurzony

-O co ci chodzi?-spojrzałem na niego zdziwiony

-Ty się kurwa jeszcze pytasz?-krzyknął-Naćpałeś się i sprowadziłeś sobie jakąś dziwkę na chatę

-Stary wyluzuj-powiedziałem spokojnie

-Nie, nie wyluzuję-usiadł obok mnie-Po co znowu wziąłeś to gówno?

-Jezu-przewróciłem oczami-Od jednego razu się nie uzależnię

-Adrian-westchnął-Nie pamiętasz jak było kiedyś? Też był na początku jeden raz a później byłeś na odwyku

-Ty też-mruknąłem-Teraz próbujesz mnie umoralniać?

-Stary zrozum, że się po prostu o ciebie martwię-spojrzał na mnie z troską-Nie chcę, żebyś znowu wpadł w to gówno 

-Spokojnie-uśmiechnąłem się lekko-Wszystko mam pod kontrolą 

Po wyjściu Igora trochę mi się nudziło. Postanowiłem wyjść na spacer bo nie miałem co robić w domu. Stwierdziłem, że jak już wyszedłem to przy okazji kupię sobie fajki. Znalazłem po drodze byle jaki kiosk i zakupiłem paczkę papierosów, od razu wyciągając jednego. Gdy szedłem po parku zauważyłem Zuzę siedzącą na ławce. Mam nadzieję, że mnie nie zauważy bo nie mam ochoty dzisiaj z nią rozmawiać 

-Adrian!!-dobiegł za mną krzyk. Odwróciłem się i dostrzegłem biegnącą w moją stronę brunetkę 

-Cholera-mruknąłem po nosem-Jeszcze jej mi tu brakowało 

-Co za spotkanie-podeszła i pocałowała mnie w polik-Co tu robisz? 

-Spaceruję nie widać-spojrzałem na nią spod uniesionych brwi 

-Nie mów do mnie jak do idiotki-uniosła się 

-Dobra spokojnie-podniosłem ręce do góry 

-I jak udała się wam wczorajsza impreza?-poprowadziła mnie na ławkę obok 

-To wiesz o niej?-zdziwiłem się 

-Oczywiście-powiedziała od razu-Czemu miałabym nie wiedzieć? 

-Myślałem, że będziesz zła-rzuciłem obojętnie-No wiesz, że Igor wyszedł bez ciebie 

-No co ty-zaśmiała się-Każdemu należy się wyjście w gronie przyjaciół

Pokiwałem głową na znak że rozumiem 

-I jak się bawiłeś?-spojrzała na mnie 

-A bardzo dobrze-uśmiechnąłem się pod nosem-Poznałem sympatyczną dziewczynę 

-Och-spojrzała na swoje buty-To fajnie 

-Zuza-podniosłem jej podbródek-Co jest? 

-Nic-westchnęła-Po prostu tak dziwnie jest słyszeć od ciebie, że poznałeś jakąś dziewczynę 

-A co w tym dziwnego?-spytałem zdziwiony-Przecież jestem wolny

-Mhmm-mruknęła

-Zuza powiedz o co chodzi

-Po prostu ja wciąż cię kocham-zaczęła się bawić swoimi palcami-I nie jest miło usłyszeć, że kogoś poznałeś 

-Nie jesteśmy już razem kilka lat-powiedziałem od razu-A z resztą jesteś z moim przyjacielem 

-A może ja nic do niego nie czuję?-spojrzała na mnie-Nie wziąłeś tego pod uwagę? 

-Więc jeśli go nie kochasz to nie powinnaś z nim być i robić mu nadziei-powiedziałem pewnie 

-Będę z nim, bo tylko wtedy mogę być blisko ciebie 

Spojrzałem na nią w szoku. Nie wiedziałem co mam jej powiedzieć, to serio jest pojebane 

-Powiedz coś-powiedziała błagalnie 

-A co ja mam ci powiedzieć?-spytałem-Jestem w szoku Zuza. Naprawdę 

-Ja wiem Adrian-spuściła głowę-Ale ja naprawdę cię kocham. Każdego dnia żałuję, że wtedy cię zostawiłam 

-Nie mam ci tego za złe-mruknąłem-Każdy na twoim miejscu postąpił by tak samo 

-Przytul mnie-poprosiła 

Wykonałem jej polecenie i wziąłem ją w objęcia 

-Tęsknię za tobą-powiedziała w mój tors 

Już miałem jej coś odpowiedzieć, gdy dostrzegłem Sonię idącą w moją stronę. Wstałem i podszedłem do dziewczyny 

-Co za spotkanie-uśmiechnęła się w moją stronę 

-To chyba przeznaczenie-odwzajemniłem uśmiech i pocałowałem ją w usta 

Od razu odwzajemniła pocałunek i jeszcze bardziej go pogłębiła Czemu to zrobiłem? Sam nie wiem. Może chciałem pokazać Zuzie, że daję sobie bez niej radę. Gdy oderwałem się od Sonii spojrzałem w stronę brunetki. Patrzyła na mnie ze łzami w oczach i odeszła ze spuszczoną głową 

-To co robimy?-spojrzałem na Sonię 

-Co powiesz na małe co nieco?-uśmiechnęła się 

-W sumie to czemu nie-pokiwałem głową-Chodźmy do mnie 

Przecież nie uzależnię się od paru razy prawda?








You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 31, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

I found you/Adrian Borowski (ZAWIESZONE)Where stories live. Discover now