Jak na mój gust, wtorek nadszedł zbyt szybko. Chciałbym mieć więcej czasu na przygotowanie się do spotkania z Harrym. Nie mogłem jednak nic więcej zrobić.
— Co chcesz założyć? — zapytał Zayn, otwierając moją szafę pełną poskładanych ubrań.
— Tę zieloną bluzę — odparłem.
Chłopak pokiwał głową, jakby się tego spodziewał. Nie była jakaś szczególna — przeciągana przez głowę, z kapturem, ale mi się podobała.
— Gdzie tak w ogóle idziesz? — Zmarszczył brwi, podając mi ubranie. Wziąłem je i narzuciłem na białą koszulkę.
— Do tego ładnego parku, nie wiem. — Próbowałem uciąć temat, co tylko jeszcze bardziej go zaciekawiło.
— Gdzie jest? — Pochylił się nade mną, zagadkowo wpatrując w moje oczy.
— W Westminsterze czy coś... — Przygryzłem paznokcie, próbując zmienić temat.
— Nienawidzisz parków, Niall — zauważył, starając się wyciągnąć ze mnie więcej informacji.
— Nie tego! — Szybko wstałem z łóżka i ruszyłem do salonu po klucze.
Zayn szedł za mną, wyglądając na zaskoczonego oraz zmartwionego.
— Do zobaczenia! — zawołałem, otwierając drzwi.
— Dobrej zabawy — odezwał się jeszcze brunet, unosząc brew.
Pokiwałem głową i opuściłem mieszkanie, zaczynając moją podróż po schodach, aby znaleźć się na ulicy.
CZYTASZ
COLOUR ━ NARRY
FanfictionNiall Horan widzi tylko na czarno-biało, ale jego życie zmienia się, gdy poznaje Harry'ego. Z Harrym wszystko jest ładniejsze. © mermaidnialll | 2018