17 | BÓL

139 19 0
                                    


                Od nocy w barze Harry długo się do mnie nie odzywał — zupełnie jakby się odciął i ignorował moje SMSy oraz połączenia.

Prawdopodobnie pomyślał, że jestem dziwakiem. Gdy po raz pierwszy gdzieś mnie zabrał, ja się upiłem i powiedziałem, iż coś do niego czuję. To było okropne.

Potem pojawiły się łzy, które musiał otrzeć biedny Zayn. Naprawdę był świetnym przyjacielem, czasami nawet siedział ze mną, dopóki nie zasnąłem.

Znowu zacząłem nosić szare i czarne ubrania. Nie chciałem nosić zieleni, bo chociaż nie widziałem tego koloru, to on tam był. Próbowałem pozbyć się zakazanej koszulki. Zayn pewnej nocy przyłapał mnie, gdy próbowałem wyrzucić ją do kosza i odciągnął mnie od tego. Resztę nocy spędziłem na szlochaniu w jego pierś.

Nic już nie było takie jasne. Bez niego cały świat stał się okropnym, ponurym miejscem, które przez całe życie ignorowałem. Jednak tak naprawdę to była moja rzeczywistość i nie mogłem nic na to poradzić.

Nie miałem co robić. Wszystko było nudne i nie miało sensu. Czasami podziwiałem papierosy, które Zayn palił na naszym niewielkim balkonie, jednak nie pozwoliłem sobie paść ofiarą uzależnienia. Nie wydawało mi się, by miały pozytywne skutki.

Byłem zraniony. To było straszne zerwanie. Pomimo tego, że nie byliśmy parą, to mieliśmy więź — coś, czego nie byłem w stanie opisać. Ale teraz już tego nie było. Było rozbite na miliony kawałeczków.

COLOUR ━ NARRYDonde viven las historias. Descúbrelo ahora