━Four

235 26 1
                                    

Minęły tygodnie od ich ostatniej rozmowy, więc Namjoon zwyczajnie bardzo chciał już porozmawiać ze swoim 'obiektem westchnień'.
" Tym razem nie pozwolę ci ot tak odejść. "

" Dobrze, tylko później zostaw mnie samego. " Słysząc to Namjoon nie wiedział nawet co powiedzieć, więc zamiast tego zwyczajnie skinął głową. Złapał w swoją dłoń tą Seokjina i zaprowadził na zewnątrz kierując się w ławeczki.

" Jak ci minął dzień? " zaczął, by dostrzec dziwne spojrzenie rzucane przez drugiego z nich.

" Zaciągnęłeś mnie tu, aby porozmawiać i to było to, co chciałeś powiedzieć? Chyba pójdę już. " oznajmił, lecz gdy chciał wstać, Namjoon nie pozwolił mu na to.

" Po prostu pomyślałem, że luźna rozmowa byłaby lepsza niż od razu poważna konwersacja... " odparł chłopak, po chwili opuszczając głowę, zdając sobie sprawę z tego, że mógł zranić uczucia chłopaka.

" Nie lubię takich towarzyskich rozmów. "

" Zapamiętam to sobie na przyszłość. "

" Nie musisz, tu nie będzie żadnej przyszłości. " wówczas wstał i odszedł, a Namjoon mu na to pozwolił, czując się winnym trzymając go tu..

Cactus ❧ n.j [TŁUMACZENIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz