Rozdział 3

12.8K 323 45
                                    

Emily

Po szkole

Szłam w stronę samochodu taty, nagle usłyszałam głos Jacka.

- Gdzie tak pędzisz maleńka? - uśmiechnął się i złapał mnie za rękę

- A co Cię to interesuje? - a po drażnię go trochę.
- Nie mów tak do mnie księżniczko bo pożałujesz - uśmiechnął się

Usłyszałam za sobą głos mojego taty, stałam jak sparaliżowana.

- Emily, kto to jest?

Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć... Jack to wyczuł i zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć on odpowiedział pierwszy.

- Nazywam się Jack Kenton z watahy Czerwonego Wilka, a Emily jest moją Mate.
Milczeliśmy. Pewnie każdy z nas miał wiele do powiedzenia, ale bał się tego powiedzieć... Pewnie będę musiała z nim mieszkać czego bym nie chciała... Niestety taka tradycja.

- Kiedy Emily się do niego wprowadzasz? - spytał mój ojciec z uśmiechem.

Tak myślałam. Ja nie chcę... Kto będzie się zajmował sprawami Luny?

- Emily, proszę. Zamieszkaj ze mną. Wiesz jak to jest jak wataha straci swoją Lunę... Będziemy za sobą cholernie tęsknić jeżeli nie będziemy razem mieszkać.

Zastanawiałam się chwilę. Zgodzę się... Jack się uśmiechnął. Słyszał moje myśli, szkoda, że ja nie mogę czytać jego.

- Dobrze - powiedziałam - Idę do domu się spakować.

Trzy godziny później

Jechaliśmy już jego samochodem. Z tyłu siedział Jack i ja, a za kierownicą jego przyjaciel. Chłopak przytulał mnie i nie miał zamiaru puszczać. Mojej wilczycy się to podobało, ale ja nie byłam zbyt zadowolona.

Jack

Gdy dotarliśmy już na miejsce, Emily słodko spała. Musiałem ją zanieść do naszej sypialni. Jestem przeszczęśliwy, że mam taką wspaniałą Mate. Położyłem moją malutką na łóżku, a ja położyłem się obok niej i patrzyłem jak śpi. Po chwili patrzenia się na nią zasnąłem.

Emily
Następnego dnia

Obudziły mnie promienie słońca. Powoli otworzyłam oczy, aby przyzwyczaić je do światła. Rozejrzałam się po pokoju, był całkiem ładny. To pewnie nasza sypialnia... Wstałam i wzięłam swoje ubrania: czarną bluzkę, białą bieliznę i czarne spodnie. Weszłam do łazienki, która była na przeciwko sypialni. Usłyszałam otwierające się drzwi a potem krzyk.

- Jack, wszystko wporzadku? - spytałam

- Tak, tylko przestraszyłem się, że uciekłaś - westchnął.

Zaśmiałam się. Wyszłam z łazienki, a ten zaczął mnie namiętnie całować w usta. Bardzo mi się to podobało. Chwila, co? Wcale nie. To wszystko przez tą więź. Po chwili przestał mnie całować, słyszał moje myśli...

- Wiem, że Ci się to podobało - uśmiechnął się cwaniacko
- Idę się przejść - powiedziałam.
- Nigdzie nie idziesz - złapał mnie za rękę
- A czemu nie?
- Nie chcę, żeby inny facet mi Ciebie odebrał.
- Jestem niczyja, nie będziesz mi mówił co mam robić!
Przygwoździł mnie do ściany i złapał mnie za ręce, które były nad moją głową. Jego oczy zmieniły kolor na czerwony.
- Nie tym tonem księżniczko.

W tej chwili troszkę się go bałam, ale bardziej byłam zła. Wyczuł to i po chwili mnie puścił.

- Przepraszam. Nie powinienem tego robić - pocałował mnie w czoło - Muszę lecieć, sprawy Alfy i proszę Cię, nigdzie nie wychodź.
Spojrzałam się na niego, a on wyszedł. Zostałam sama, z moimi myślami w pustym pokoju. Nie będę jak pies słuchać się jego rozkazów. Ja wychodzę na dwór.

~ Nie rób tego! Chcesz wkurzyć naszego Mate?
- Nie będę się go słuchać. Ja wychodzę
~ Jakby co ja ostrzegałam.

Więcej moja wilczyca się nie odezwała. Wyszłam z pokoju, zeszłam po schodach u poszłam do kuchni.

- Dzień dobry Luno. - ukłoniła mi się jedna z kucharek - Jest pani głodna?

Podała mi talerz z kanapkami z szynką i serem, a ja zaczęłam się nimi zajadać.
- Dzień dobry Luno - powiedziała druga kucharka i mi się ukłoniła.
- Nie musicie mi się kłaniać. Mówcie do mnie Emily.
Zjadłam wszystkie kanapki i wyszłam z domu głównego.

Półgodziny później

Szłam przez las, było tak pięknie i ciepło. Mogłabym zostać tu na dłużej, ale musiałam już wracać. Nagle poczułam obcy zapach. Wiedziałam, że z tego będą kłopoty. Przemieniłam się w wilka i biegłam w stronę domu głównego. Zrobiłam kilka kroków a przede mną stał jakiś mężczyzna... To był Rick.

Życie LunyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz