Jest niedziela, wczoraj Sofia zaproponowała mi spotkanie na przerwie a ja się zgodziłam... tylko że obie zapomniałyśmy że dzisiaj jest niedziela (a może ona nie i zrobiła to specjalnie). W każdym razie mam nadzieje że jutro się spotkamy.
Nie wiedziałam co robić więc zdecydowała pójść na spacer z Mordem, na początku myślałam o parku i już miałam tam wejść ale przypomniałam sobie jak bardzo cierpiał Mord więc postanowiłam pójść ... nie wiem gdzie. Zastanawiam się na tym kiedy słyszę za mną znajomy głos:
-Saya! Co ty tu robisz?
Obracam się i widzę Sofie i dwie nieznajome dziewczyny.
-Hej Sofia, jestem na spacerze z moim psem, a ty?
-Jak widzisz jestem na spotkaniu z moimi przyjaciółkami. Pozwól że ci przedstawię Renee Ride i Klarę Blek.
Renee była bardzo piękna, jej oczy były prawie fioletowe, miała długie pofalowane włosy kolor blond, była chuda i miała na sobie spódniczkę i białą bluzkę z krótkim rękawem. Wyglądała na jedną z tych dziewcząt które boją się zepsuć sobie paznokieć, ale ja dostrzegam inteligencje w jej oczach.
Klara miała krótki warkocz i oczy brązowe. Wyglądała, i pewnie była, wstydliwą dziewczyną.
-Miło mi was poznać. Nazywam się Akao Saya i jestem z 1C.
-Miło nam cię poznać Saya- mówi Renee za siebie i za Klarę- oby dwie jesteśmy z 1B.
-Chcesz się do nas dołączyć?- pyta Sofia.
-Jasne, jeśli wam nie przeszkadzam- odpowiadam.
-Oczywiście że nam nie przeszkadzasz.
Cały dzień spędziłyśmy razem. Okazało się że Sofia jest zakochana w trzech chłopakach jednocześnie. Dowiedziałam się też dużo rzeczy o Renee. O Klarze nic nie wiem, nawet się nie odzywała.
-Ale było fajnie! Powtórzymy to?- pyta Sofia.
-Jasne że tak- odpowiadam szczęśliwa.
-Oczywiście- mówi Renee
Klara nic nie mówi, więc wrzystkie się na nią popatrzałyśmy. Ona stała się czerwona jak burak i uciekła.
-Co się jej stało? Jest chora?- pytam zaciekawiona.
-Jest... no... sama ni wiem!- mówi Sofia.
-Jest bardzo... bardzo... wstydliwa- mówi Renee- zawsze do nas dołącza Lee, moja najlepsza przyjaciółka, ale teraz jest chora. Zabrałyśmy Klarę bo myślałyśmy że wtedy wreszcie będzie więcej z nami rozmawiać... nie tylko z nami ale z całą klasą.
Renee i Sofia opisały mi Lee. Powiedziały że jest podobna do mnie, w wyglądzie i w charakterze. Nie wiem dlaczego ale jej opis był dla mnie znajomy. Chciałam z nimi jeszcze porozmawiać ale była już 19:56 a ja musiałam zrobić jeszcze zadania domowe.
Zdecydowałyśmy że spotkamy się na przerwie jutro w szkole.
Ale ja nie przyjdę bo...
jutro jest...
5 styczeń...
moje urodziny...
YOU ARE READING
Życie to nie bajka
ActionPrzejść koszmar... A jak już możesz wrócić do normalnego życia, nie chcesz...bo właśnie ten koszmar, stał się twoją codziennością... ------------------ Będąc na dachu zaczynam się rozglądać i teraz wiem dlaczego nie można tu wchodzić... nie ma brame...