59.🔞

7.5K 285 137
                                    


Na wstępie chciałabym bardzo serdecznie od serduszka podziękować autorce tego rozdziału,gdyby nie ona to pewnie najzwyczajniej pominęła bym tą scenę ( przez brak moich umiejętności pisania takich rozdziałów ). Podziękowania należą się jej, nie mi ! Także jeszcze raz bardzo ci za to dziękuje _shitprincess_ ❤️❤️❤️

________________________

- Co masz na myśli, Oppa? - zapytałam podpuszczając troszeczkę mojego nowego chłopaka... Boziu jak to cudownie brzmi...

- Nie bądź śmieszna... - powiedział i wbił się w moje usta biorąc mnie na ręce aby przenieść nas do sypialni chłopaka. Oplotłam Taesia w pasie na co tamten złapał mnie za pośladki prowadząc do pokoju. To cud, że mężczyzna nie wyjebał się na schodach.

Kiedy znaleźliśmy się w sypialni chłopak położył mnie na łóżku wisząc nade mną i łącząc nasze usta w jedność.

Całował zachłannie, ale i bardzo namiętnie. W między czasie ściągnął także nasze koszulki. Gdy zaczęło nam brakować tchu, chłopak odsunął się lekko i przesuwając się całunkami od żuchwy, poprzez szyję, obojczyki, dekolt i brzuch aż do pępka. W niektórych miejscach zostawił krwisto-czerwone ślady.

Myślałam, że oszaleje. Jego usta doprowadzały mnie do naprawdę nieokiełznanych emocji.Po chwili oboje byliśmy w samej bieliźnie, a ja już byłam cała w malinkach. Chłopak uśmiechnął się na ten widok.

- Czas na ostrą jazdę!... - powiedział, a na jego męskich bokserkach w tęcze, było już widoczne duże przyrodzenie. Ale jakoś wydawało się być mniejsze niż Jeona...

Po chwili wbił się w moje usta zdejmując ostatnie kawałki materiału na naszych ciałach. Zaczął pieścić jedną ręką moja pierś, a druga masował moją księżniczkę. Ja nie byłam dłużna i zaczęłam ściskać jego przyjaciela. Chłopak na ten gest jęknął w moje usta. Oderwałam się od jego ust i pośpiesznie wzięłam jego członka do ust poruszając energicznie ręką w górę i w dół oraz pieszcząc językiem jego główkę. Po pewnym czasie chłopak doszedł w moich ustach (co oczywiście połknęłam) i głośno krzyknął moje imię:

- Lisa! Jesteś cudowna... - I znów jego usta znalazły się na moich. Nawet nie zauważyłam kiedy, ale chłopak przemieścił nas tak że teraz byłam pod nim. Znów zaczął masować mnie, a po chwili zaczął wkładać tam po kolei 3 palce. Na ten gest jęknęłam, a chłopak by mnie uspokoić zaczął masować także moją pierś.

Gdy byłam już "rozgrzana" zamienił palce na swojego członka. Ból był jednym słowem duuuuuży. Jęknęłam w jego usta (znowu), ale on nie przestawał i po chwili ból zamienił się na przyjemność.Po kilku jego mocnych ruchach, doszliśmy oboje krzycząc swoje imiona i opadliśmy na siebie.

- Mówiłem, że jesteś cudowna? Nie? To mówię to jeszcze raz. - zaśmiał się na to ja tylko prychnęłam

- Jesteś boski... - przytuliłam się jeszcze bardziej do jego spoconego ciała. Miałam jakieś wrażenie, że TO nie należało do tych "najlepszych". Jakoś Junkkook był bardziej... Namiętny?... DOŚĆ! LISA DOŚĆ! To TaeHyung jest twoim chłopakiem! Nie Jk... Tak przytulona do swojego chłopaka udałam się w krainę Morfeusza. Jedyne co pamiętam przed tym to pocałunek na mojej skroni i urocze "Dobranoc Mała..."

_______________________
Odpowiadając na poprzedni rozdział to postanowiłam, że rzucę Wam jeden końcowy rozdział z Taesiem bo stwierdziłam iż skoro to książka o Jungkooku to będziemy lecieć dalej z nim.

Czyli podsumowując rzucę rozdział jak Lisa będzie z Tae dla tych, którzy tego chcieli.(zakończenie z Taehyungiem).Mam nadzieję, że wiecie o co mi kaman.

Natomiast jeżeli chodzi o główna fabułę to wciąż będę kontynuowała swój plan z Jungkookiem u boku.

Jutro mogę Wam zrobić maratonik poświąteczny ^^ 60 gwiazdek i macie maraton !

Trzymajcie się ! Fighting !

Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora