-Prolog-

6.8K 192 276
                                    

  Jestem Sara Strange, córka mistrza sztuk mistycznych Stephena Strange, byłego chirurga. Pod względem biologicznym jest córką jego kuzyna, ale jak miałam zaledwie pół roku moi rodzice umarli w wypadku samochodowym, a tata był jedynym, który mógł się mną zająć. Dowiedziałam się o tym po dopiero paru latach, ale już pogodziłam się z tym faktem.
  Przez lata uczył mnie sztuk mistycznych, dzięki czemu jestem u progu zostania mistrzynią. Brakuje mi tylko jednego, dość istotnego punktu.
  Działam jako Young Avenger, a Stark dodatkowo mi płaci.
  Razem z tatą przenieśliśmy się ponownie do Queens, ponieważ ma nadzorować budowe nowego sanktuarium czy czegoś takiego. Zostałam zapisana do Midtown, za na mową Starka. Nadal nie wiem czemu, nikt nie raczył mi wytłumaczyć.

  Aktualnie siedzę na swoim łóżku i przeglądam internet w telefonie. Nic ciekawego. Nie mam dziś żadnego treningu, ani zadania. Pracy domowej nie mogę mieć, bo jeszcze nie byłam w nowej szkole. W skrócie nie mam co robić. Po krótkim namyśle uznałam, że przejdę się do parku niedaleko. Wstałam i wyszłam z domu. Założyłam słuchawki na uszy i włączyłam pierwszą lepszą piosenkę. Szłam w ciszy między drzewami, by w końcu usiąść na huśtawce. Przyglądałam się ludziom chodzącym bez celu, bądź śpieszącym się do pracy.
  Nagle z daleka usłyszałam znajomy, trochę inny, ale nadal znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam trochę krągłego, niskiego, uśmiechniętego chłopaka. Od razy wiedziałam, że to Ned. Mój przyjaciel za czasów mojego poprzedniego pobytu tutaj.
  Zerwałam się od razu na równe nogi i pobiegłam w jego stronę. Obok niego stał trochę wyższy brunet o brązowych oczach. Jednak zignorowałem ten fakt. Biegłam coraz szybciej. Chwilę przed moim widowiskowym upadkiem chłopak mnie zauważył. Jednak zanim doszedł do mnie, moja twarz była już na spotkaniu z chodnikiem. Ned pomógł mi wstać. Otrzepałam się.

- Ned! Jak dawno cię nie widziałam! Stęskniłam się! - powiedziałam przytulając się do chłopaka.

- Czekaj... Sara?! Nie było cię tu z... Sześć lat! - powiedział chłopak odwadniając uścisk.

  Odsunęliśmy się od siebie i podaliśmy dłonie. Przekręciliśmy je w przyjacielski uścisk. Odsunęliśmy dłonie od siebie, po czym przysunęliśmy tworząc z nich ptaka. Ponownie przyciągnęliśmy je do siebie. Przybiliśmy żółwika, po czym dotknęliśmy się łokciami. Stuknęliśmy się zewnętrzną częścią dłoni. Przybiliśmy piątkę. Przybiliśmy żółwika. Powtórzyliśmy tę czynność tyle, że lewymi dłońmi. Ponownie przybiliśmy żółwika prawymi rękoma i odsunęliśmy dłonie pokazując na siebie nawzajem wskazującymi palcami.

- Myślałem, że wymyśliłeś to specjalnie dla nas! - powiedział brunet za Ned'em.

- Nigdy ci nie mówiłem, że ja to wymyśliłem! - wybronił się chłopak.

- Ja to wymyśliłam, jakieś osiem lat temu - wyjaśniłam chłopakowi - jestem Sara Strange.

- A ja Peter. Peter Parker- przedstawił się brunet podając mi dłoń, którą potrząsnęłam.

- Miło mi, Peter! - zwróciłam się ostatni raz do chłopaka, po czym odwróciłam się w stronę Ned'a - podasz mi swój numer telefonu, żebyśmy się mogli kontaktować?

- Jasne... Już - powiedział mój przyjaciel pokazując numer telefonu na ekranie swojej komórki.

- Dzięki - podziękowałam po zapisaniu numeru w kontaktach - do jakiej szkoły teraz chodzisz?

- Do Midtown - odpowiedział z uśmiechem - a, ty?

- Tata mnie zapisał właśnie tam! - wykrzyknęłam podekscytowana.

- Ale fajnie! - entuzjazmował się razem ze mną.

- A ty Peter, gdzie się uczysz? - zapytałam zakłopotanego bruneta, który definitywnie czuł się jak piąte koło u wozu.

- Chodzę do szkoły razem z Ned'em - odpowiedział zadowolony z dołączenia do naszej rozmowy [czyt. bezsensownej paplaniny] - od jak dawna jesteś w okolicy?

- Od wczoraj, ale nie miałam czasu wyjść na dwór, bo wróciłam bardzo późno - odpowiedziałam.

Jego głos... Kojarzę go... Ale nie wiem skąd.

- Mam nadzieję, że moje pytanie nie będzie niestosowne, ale... My się nie znamy? Kojarzę twój głos, ale nie mam bladego pojęcia czemu. - zapytałam.

- Nie, nigdy cię wcześniej nie spotkałem. Ned nawet o tobie nie opowiadał - odpowiedział.

- Ej! Ja zawsze moim znajomym mówiłam o tobie Ned! I to w przychylnym świetle - powiedziałam udając oburzenie.

- To ty nagle wyjechałaś! Nawet dobrze się nie pożegnałem - odpowiedział chłopak.

Nagle, w tym samym czasie zadzwonił mój i Peter'a telefon. Odebrałam.

- Kulka Hulka - usłyszałam głos mojego taty.

- Tony Batony - odpowiedziałam, a Ned spojrzał na mnie jak na wariatkę.

- To ty córeczko. Mamy zadanie. Zaraz po ciebie przyjędzie James Barnes w bluzie, czapce z daszkiem i okularach przeciw słonecznych - wyjaśnił tata.

- A będzie miał rękę? - zapytałam.

- Tak - odpowiedział, po czym się rozłączył, w tym samym czasie rozmowę skończył Peter.

- Muszę iść - krzyknął brunet wybiegając z parku robiąc dziwny ruch dłońmi.

- A temu co? To jakiś kod? - zapytałam.

-Nie mogę ci powiedzieć - odpowiedział chłopak.

- Dobra... Do zobaczenia, też muszę iść - powiedziałam przytulając ostatni raz przyjaciela.

  Wyszłam powolnym krokiem z parku. Przy motocyklu stał mężczyzna o długich włosach. Ubrany był w bluzę, czapkę z daszkiem, i okulary. To był definitywnie Bucky. Wsiadłam na motocykl obejmując go w pasie.

- Cześć młoda - przywitał się ze mną mężczyzna.

- Cześć staruszku -odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy - coś ciekawego?

- Stare nudy. Jakiś gościu, co chce byśmy nazywali go Galaktus ma zamiar zniszczyć Ziemie - wytłumaczył Buck.

- W jaki sposób? - zapytałam.

- Chce go... Jak twierdzą chłopaki, zjeść - odpowiedział, po czym razem wybuchnęliśmy śmiechem.

- Mówiłeś ,,Stare nudy", a nie ,,tym razem mamy głodnego wariata - zaśmiałam się.

- Nie marudź - prychną przyspieszając.

-----------------------------
Akcja dzieje się w połowie kwietnia 2015 roku w rzeczywistości, w której Spider-man i Dr. Strange należą do Avengers przed Civil War, które w chronologii ma nastąpić za około rok.

Mam nadzieję, że się spodobało i będziecie czytać dalej. Rozdziały będę wstawiać co miesiąc lub wcześciej zależy od weny i czasu. W razie opóźnienia poiformuje was wcześniej.
Ciao!

Czarodziejka | Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz