GANG

132 14 0
                                    


Nie, Min Yoongi, kurwa, przestań.

Potrząsnął głową, wiedząc, że Jimin stał na dworze, lekko drżąc.

„h-h-hy-hyung ..." Jimin nienawidził mówić. Powinien uciec. Nie chciał tu przyjeżdżać. Chciał się ukryć w jaskini, dopóki nie umrze. Jego oczy zaczęły się pocić, a kolana przywarły do siebie. Zaczął drżeć.

Z drugiej strony Yoongi był całkowicie zszokowany tym, że Jimin w rzeczywistości nie wyglądał jak dziwna osoba. Jimin też nie wyglądał na chorego psychicznie. Wyglądał ... dobrze. Lepiej niż dobrze, ale to nie miało znaczenia.

Potem zauważył łzy gromadzące się w oczach chłopaka i otrząsnął się z oszołomienia.

„Tak, uhhh... Park Jimin... prawda?" zapytał szorstko. Nie chciał, żeby ten śmiertelnik myślał, że go lubi. Nie, Yoongi nie zamierzał grać miłego. W końcu Jimin był jedną z metod jego mamy, aby ten stał się odpowiedizalny. On na pewno nie będzie miły.

„Wejdź do środka i przestań płakać, wielki dzieciaku" przy takich słowach, łzy Jimina stale płynęły. Miał nadzieję, że Yoongi będzie kimś, kto przynajmniej będzie dla niego trochę miły.

„Teraz to jest mój dom, więc będziesz mnie słuchać, jasne?"

Jimin skinął lekko głową. Chociaż jego umysł mówił mu, że ten czas, który będzie spędzony z Min Yoongim, będzie trudny. Starał się być jak najbardziej optymistyczny. Ale jedno spojrzenie na twarz Yoongiego mówiło mu, że bycie optymistycznym jest ostatnią rzeczą którą może zrobić Jimin.

"Gdzie jest Twój bagaż?"

„-n-na zewnątrz"

„Czy możesz przynajmniej przestać się jąkać?" Yoongi jęknął zirytowany.

„p-p-przepraszam ..." wyszeptał Jimin.

Starszy wyszedł na zewnątrz i przyniósł torbę Jimina, która była naprawdę ciężka. Położył to obok Jimina, który w milczeniu ocierał łzy.

„Twój pokój to ten na samym końcu najwyższego piętra. Teraz idź" - rozkazał Yoongi. Jimin przemknął przez bałagan w salonie, idąc z ciężką torbą. Potem spojrzał w górę i jego oczy rozszerzyły się.

Tyle schodów.

Jak mógł wspiąć się po tych wszystkich schodach ze swoją ciężką torbą? Rozpacz wypełniła jego twarz, gdy zwrócił się do Yoongiego. Jego oczy błagały o pomoc. Starszy spojrzał bez emocji. Jimin drżał.

Yoongi jęknął w porażce. Potem podszedł do młodszego, chwycił jego torbę i wciągnął ją z wielkim trudem. W końcu dotarł na szczyt i dyszał, wpatrując się w różowowłosego chłopca, który uśmiechnął się do niego słodko.

„d-d-dzięki" jąkał się.

„Tak, cokolwiek" Yoongi przewrócił oczami. "Idiota"

Twarz Jimina zmieniła się w przygnębioną.

„h-hyung, jesteś zły" mruknął na tyle głośno, że Yoongi go usłyszał. Uśmiechnął się.

"Wiem"

Jimin odwrócił wzrok. Yoongi uśmiechnął się szerzej.

„Och i tak. Przygotuj się na spotkanie z moim gangiem"

„G-g-gang?"

„Tak. Moi przyjaciele"

HYUNG, YOU'RE BAD //YOONMIN//Where stories live. Discover now