ATAK PANIKI

130 12 0
                                    


Jimin szybko zamrugał, nie chcąc uwierzyć w to, co usłyszał. Więcej ludzi do poznania? Nie mógł już tego znieść. Wystarczyła jedna osoba dziennie. Czuł, jak jego pierś zaciska się, a oddech staje się płytki. Był w drodze do ataku paniki. Zacisnął pięści. Na jego czole zaczęły tworzyć się krople potu.

„j-j-jak du-dużo?" pisnął wysokim głosem.

„ Jin" Yoongi zaczął wyliczać swoich przyjaciół palcami, by było wyjątkowo dramatycznie, ponieważ lubił patrzeć na przestraszoną twarz młodszego. „Namjoon. Taehyung. Hosoek. Oh i Jungkook. To wygląda, że pięć osób" powiedział nonszalancko Yoongi.

Podbródek Jimina zadrżał. Przez ostatnie cztery lata nie spotkał się z nikim innym poza rodzicami. Był stale w swoim pokoju, bojąc się wyjść. Teraz, na rozkaz lekarza, musiał się wziąć w garść . Teraz ma nagle spotkać pięciu innych ludzi, którzy byli przyjaciółmi Yoongiego i był pewien, że będą się nad nim znęcać. Nie mógł tego znieść. Sapnął bezwiednie i zrobił krok do tyłu.

„n-nie! proszę ... nie mogę ..." powiedział nierównomiernie. Jego klatka piersiowa mocno unosiła się i opadała.

„Jeśli pójdziesz do szkoły, będziesz musiał poznać ludzi, malutki"

Jakoś sposób, w jaki to powiedział, sprawił, że serce Jimina bolało. „Nie chcę ... iść do s-s-szkoły"

„przestań robić problemy, albo zostawię cię w centrum handlowym" zagroził Yoongi. Chociaż jego serce podpowiedziało mu, że nie powinien krzywdzić tego biednego chłopca tylko dlatego, że był częścią planu jego matki, by uczynić Yoongiego odpowiedzialnym, postanowił to zignorować.

Oczy Jimina rozszerzyły się z przerażenia, gdy usłyszał groźbę. "n-nie ... ja-będę dobry. P-proszę ... nie rań mnie"

„Słuchaj, przepraszam, jeśli jestem szorstki. Ale nie chcę być dla ciebie niańką. Jestem trochę sfrustrowana przez moją mamą, że kazała mi to zrobić" - wyznał Yoongi.

Oczy Jimina opadły ze smutkiem. „nienawidzisz mnie?" zapytał, jego głos się załamał. „Przepraszam, jeśli mój problem jest dla ciebie u-utrapieniem"

Yoongi zamrugał. „Cóż, nie nienawidzę cię... Po prostu... ugh, ok, nie obwiniaj siebie za swój problem. Wiem, że to nie twoja wina, że boisz się ludzi. Przynajmniej spróbuj. Spróbuj pogać. Proszę? Dla mnie?" Niemal walnął się w twarz. Kim on był, aby powiedzieć chłopcu, by zrobił coś dla niego? Przez ostatnie piętnaście minut był surowy dla Jimina. Głupi, głupi Min Yoongi. Jimin może tylko śmiać się mu w twarz.

Bicie serca Jimin zwolniło, gdy usłyszał słowa starszego. Przestał sapać i wziął głęboki oddech. Szokująco, panika Jimina zaczęła się obniżać. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Nie mógł się uspokoić, gdy nadchodził atak paniki. Zawsze głośno płakał i krzyczał. Nawet jego rodzice nie mogli go uspokoić.

Ale Min Yoongi to zrobił.

Dla Jimina była to duża poprawa. Nie mógł się doczekać, aby powiedzieć rodzicom.

To był wielki szok dla Yoongiego, gdy Jimin uśmiechnął się szeroko, pięknie oświetlając swoją twarz, a jego oczy zredukowały się do małych kresek. Serce Yoongiego zawiązało się w węzły.

„okej hyung! Dam z siebie wszystko!" Jimin obiecał, nie jąkając się ani razu.

„d-dzięki" Min Yoongi, nic nie czujesz. W ogóle nic.

HYUNG, YOU'RE BAD //YOONMIN//Where stories live. Discover now