Dzień 2

1.8K 129 8
                                    

- Nie wierzę, że jesteśmy tu znowu wszystkie razem – odezwała się Ally, podnosząc głowę z ręcznika, na którym leżała i obracając ją w naszą stronę.

- Jeśli ktoś tu może nie wierzyć, to zdecydowanie ja, wy wiedziałyście od dawna i wszystko przede mną ukryłyście – powiedziałam, zakrywając się ręką przed mocnym słońcem, które mnie raziło. Że też dałam się im wyciągnąć na plaże w samo południe, wiedziały jak tego nie lubię. Dziewczyny, oczywiście wysłały Camilę, żeby przedstawiła mi ten pomysł i dobrze zrobiły, przewidziały, że jej nie odmówię i miały cholerną rację.

- Nie wiesz jak trudno było to ukryć, marudziłaś przez cały tydzień, że Camila się do ciebie nie odzywa – zaśmiała się Dinah, a ja posłałam jej mordercze spojrzenie. Nie musiała tego mówić przy wszystkich.

- Naprawdę tak się martwiłaś Lo? – Zareagowała natychmiast Camila, ściągając okulary przeciwsłoneczne i patrząc na mnie swoimi czekoladowymi oczami.

- Oczywiście, że tak Camz – wyznałam szczerze, cały czas patrząc w jej oczy.

Dziewczyna chyba się speszyła, bo nasz kontakt wzrokowy zaczął się nieco przeciągać, byłam prawie pewna, że zanim odwróciła wzrok, spojrzała na moje usta, a teraz siedziała odwrócona do mnie bokiem z zaróżowionymi policzkami, przygryzając dolną wargę. Patrzyłam na nią dalej, nie przejmując się jak to wygląda, ale ona bała się popatrzeć na mnie z powrotem i robiła wszystko, aby tak się nie stało. Wiedziałam, że muszę odpuścić.

- Idę do wody. Lauser, idziesz ze mną? – Odezwała się Dinah. Przytaknęłam i podniosłam się z ręcznika, idąc za blondynką. – Widziałam jak na nią patrzyłaś.

- Co?

- Dlaczego nic nie zrobisz? Przecież dalej ci na niej zależy.

- Nie wiem, czy ona czuje to samo.

- Więc musicie szczerze porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić.

- Mówisz jakby to było takie łatwe – westchnęłam, brodząc w wodzie.

- Bo jest takie łatwe, tylko wy wszystko sobie utrudniacie, na własne życzenie.

- Może masz rację, porozmawiam z nią później – zadecydowałam.

Gdy stałyśmy razem z Dinah w wodzie, nagle podbiegła do nas Camila. Poczułam zimny strumień wody, który oblał moje ciało, owszem chciałam się ochłodzić, ale nie w ten sposób. Odwróciłam się do niej z morderczym spojrzeniem, a ona patrzyła na mnie niewinnym roześmianym wzrokiem. Gdy podeszłam w jej kierunku, zrozumiała, że ma przechlapane i zaczęła uciekać w stronę brzegu, była daleko i nie mogłam jej raczej dogonić, ale nagle dziewczyna się potknęła i przewróciła przy samym brzegu, na chwilę przykryła ją fala, która rozbiła się o brzeg. Cała sytuacja wyglądała bardzo komicznie, dlatego zaczęłam się głośno śmiać, razem z Dinah.

- Pokarało cię, nawet nie musiałam nic robić – powiedziałam przez śmiech.

Camila podniosła się z piasku z urażoną miną, była cała mokra i umazana mokrym piaskiem, a na jej twarzy zagościł chytry uśmieszek.

Tym razem to ja zaczęła uciekać, zanurzyłam się głębiej w wodzie, aby nie mogła mi nic zrobić, chwilę później poczułam jak dziewczyna na mnie wskakuje. Nie spodziewałam się tego, ale szybko ją złapałam za nogi, żeby nie wyślizgnęła się i nie spadła do wody.

Obie byłyśmy całe mokre i roześmiane, a Dinah patrzyła na nas z politowaniem i rozbawieniem. Wyszłam na brzeg z Camilą na baranach i dopiero tam odstawiłam ją na ziemi.

The only exception II After all these years - Camren ff Where stories live. Discover now