38⇸uhgood

3.4K 367 67
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


-Uważaj pacanie jak chodzisz, mam dziecko w rękach. 

Chłopak ukłonił się przed zestresowanym Jiminem, który wchodził właśnie do autobusu wraz z Taehyungiem, który niósł w rękach jego torbę. Był ósmy marca, a co za tym idzie - jutro odbywały się urodziny Yoongiego. Jimin przyjechał specjalnie do Seoulu, by świętować dwudzieste urodziny swojego narzeczonego, ale przez całą podróż pociągiem z narzekającą Yerim był bardziej zły niż szczęśliwy z tego powodu. Bał się o swoją córeczkę, którą pierwszy raz zabrał w tak długą podróż i to jeszcze samotną. Co chwilę patrzył na dziewczynkę, która spała na jego rękach, okryta ogromną ilością szali, czapek i rękawiczek. Taehyung zaproponował, by usiedli gdzieś na tyłach, by spokojnie mogli wyczekać dosyć długą podróż z seoulskiego dworca do akademika Taehyunga, gdzie młodszy miał przenocować noc. Jimin zrobił niespodziankę swojemu narzeczonemu, który nie spodziewał się odwiedzin jego małej rodziny w stolicy, od kiedy Jimin zapewnił go ze smutkiem, że nie wyrobi się z zajęciami do tego dnia i nie będzie w stanie przyjechać takiego kawału drogi. 

Jimin zasiadł zaraz przy oknie, a Taehyung ułożył wygodnie torbę młodszego na swoich kolanach, a nosidełko Yerim na podłodze. Uśmiechnął się, gdy zobaczył Jimina wpatrującego się z swoją słodką córeczkę i poprawiającego jej wystające w każdą stronę włoski. Po chwili młodszy ułożył się głową na ramieniu starszego i złapał go za rękę, wzdychając. Przymknął na chwilę oczy, wtulając dziewczynkę w swoją pierś.

A Taehyung nie mógł poradzić nic na to, że do końca trasy uśmiechał się sam do siebie, zdając sobie sprawę z tego, jak szczęśliwy jest. 

-'ღ'-

Jeongguk za dwa dni zaplanowany miał wyjazd do wojska, ale wciąż nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. 

Nie spodziewał się, że prawdopodobnie nie zobaczy Taehyunga przez najbliższe cztery miesiące, tak samo jak Yoongiego-hyunga, Jimina i ich małą córeczkę. Nie zobaczy też swoich kolegów ze studiów - Hyunwoo, Jongina i wielu innych chłopaków, z którymi zaprzyjaźnił się. Był przyzwyczajony do życia w oddali od swoich rodziców, ale wiedział, że zawsze miał możliwość zadzwonienia do swojej mamy, wyżalenia jej się co do swoich problemów na studiach, pojechania do ojca po "męskie" rady, a teraz...

A teraz zostanie zupełnie sam.

I naprawdę nie zdawał sobie z tego wszystkiego sprawy, dopóki nie siedział przed wojskowym plecakiem i otwartą torbą, gotową do włożenia w nią rzeczy na wyjazd. Żył w swoim wyimaginowanym świecie, w którym wojsko będzie jego spełnieniem marzeń, a Taehyung będzie tam, jako kochający mąż, czekający na swojego mężczyznę z bukietem kwiatów i mokrymi od łez chusteczkami. Jeongguk nie wiedział, jak bardzo będzie bolała go każda myśl o opuszczeniu swoich rodziców, swojej miłości i przyjaciół. Nie wiedział, że w ostatniej chwili zapragnie zostać w Seoulu i trzymać się swojej matki za jej sukienkę, płacząc głośno, żałując przy tym każdego złego zachowania względem niej. 

you never walk alone. ggutaeWhere stories live. Discover now