24.

1.6K 112 4
                                    

=JUNGKOOK=

W planie było pójście na kawę, ale postanowiłem, że zabiorę ją gdzie indziej; w ramach tego, że wyszło jak wyszło.

- Naprawdę musiałem pojechać do Busan - odezwałem się, kiedy stanąłem na czerwonym świetle.

Dziewczyna odwróciła wzrok od widoku za szybą i spojrzała na mnie.

- Przecież nie musisz się tłumaczyć - powiedziała, chociaż widziałem, że było inaczej niż mówiła; chciała usłyszeć wyjaśnienia, bo była zawiedziona.

- Chcę, żebyś mi uwierzyła i przestała myśleć, że robię to wszystko po to, żeby w jakikolwiek sposób cię wykorzystać.

Na to dziewczyna nic nie odpowiedziała, a jedynie zwróciła wzrok na swoje dłonie, więc westchnąłem i ruszyłem dalej, widząc zielone światło.

Dzisiaj Dark Mode mają koncert na Olympic Stadium, a ja jako przyjaciel zespołu mam darmowe wejście – tam właśnie zabieram Leę.

Resztę drogi spędziliśmy w ciszy, a kiedy podjechaliśmy pod stadion, brunetka spojrzała na mnie zaskoczona.

- Chłopaki mają tu koncert - wzruszyłem ramionami, wysiadając z samochodu.

- Uroki bycia przyjacielem lidera - dziewczyna również opuściła pojazd, więc zablokowałem go i ruszyłem przed siebie.

- Potem możemy iść na kawę - dodałem, kiedy dorównała mi kroku. - Ale oni cię chyba bardziej rozbudzą niż kofeina.

- Masz rację - przyznała ze śmiechem. - Dark Mode są lepsi niż jakikolwiek energetyk.

**

Dziewczyna śpiewała każdą piosenkę razem z zespołem z takim zapałem, że podejrzewam, iż jej głos będzie tak zachrypnięty, że ledwo będzie mogła rozmawiać. Do tego skakała wraz z tłumem; ogólnie dobrze się bawiła. Ja natomiast opierałem się o barierkę, przy której staliśmy i podziwiałem brunetkę skaczącą obok mnie, udając zasłuchanego w piosenki. Owszem, lubię zespół Am'a, ale aktualnie wolę zająć myśli tą dziewczyną; korzystać z okazji bezwstydnego patrzenia na nią bez jej sprzeciwów.

Po koncercie przyszedł czas na spotkanie z fanami, gdzie również ją zabrałem, by miała okazję poznania swoich idoli bliżej.

- Nie chcę wykorzystywać tego, że się z nimi przyjaźnisz - brunetka odezwała się zachrypniętym głosem, kiedy prowadziłem ją poza kolejką za scenę, a czekający ludzie wzdychali na nasz widok; w końcu musieli tam czekać tyle czasu, kiedy my mogliśmy po prostu wejść do chłopaków.

- Po pierwsze - powiedziałem. - Nie wykorzystujesz tego, bo po prostu zabieram cię na ciąg dalszy naszej randki. Po drugie chcę ci wynagrodzić wczorajszy dzień.

- Randki? - dopiero po chwili zrozumiała moje słowa, na co lekko się zaśmiałem. - Po tej „randce" - pokazała cudzysłów palcami. - Miałeś dać mi spokój.

- Porozmawiamy po meetingu - stwierdziłem i przepuściłem ją w drzwiach, które prowadziły do zespołu.

- Jungkook-ah - odezwał się Am, patrząc na mnie z uśmiechem. - To ona? - zapytał, przenosząc wzrok na brunetkę obok, a ja skinąłem w odpowiedzi głową. - Czuję się zaszczycony, że mogę poznać wybrankę młodego, która jest naszą fanką.

Przewróciłem oczami na jego słowa, ale uniosłem kąciki ust i podszedłem bliżej, popychając delikatnie dziewczynę do przodu.

Pain || BTSWhere stories live. Discover now