17. Gdy podjada coś twojego

379 16 0
                                    

Seokjin

Ostatnie kilka dni spędzałaś ciągle w biegu. Chłopcy też mieli sporo na głowie, zbliżał się finał jednego z programów w którym mieli swój gościnny udział. Nagrania na szczęście zbliżały się powoli ku końcowi bo dały Wam nieźle w kość. Podczas jednej z przerw gdy chłopcy byli już po obiedzie i odpoczywali rozmawiając ze sobą postanowiłaś sama coś zjeść. Zawsze ich potrzeby stawiałaś ponad swoje. Przeszukiwałaś torebkę w poszukiwaniu kanapek, które zrobiłaś dla siebie w dormie lecz nigdzie nie było po nich śladu. Może w drugiej? Też pudło. Po 5 minutach przekopywania wszystkich możliwych toreb usiadłaś zrezygnowana na kanapie rozmyślając czy aby na pewno zabrałaś ze sobą te kanapki.

- Stało się coś? - spytał Hoseok widząc twoją zmartwioną twarz.

- Zrobiłam sobie kanapki i byłam święcie przekonana, że zabrałam je ze sobą ale nie mogę ich znaleźć. - odpowiedziałaś zdemotywowanym głosem.

- Kanapki? - powtórzył Jin dziwnym tonem.

Jakby miał wypchane usta? Zerknęłaś w jego stronę patrząc jak zajada się TWOIMI kanapkami.

- Seokjin. Uduszę Cię. - warknęłaś zła.

 - warknęłaś zła

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

RM

Razem z Namjoonem postanowiliście spędzić wolny dzień we dwoje w parku rozrywki na obrzeżach miasta. Bardzo lubiłaś lunaparki więc bardzo się cieszyłaś. Joony też podzielał twój entuzjazm. Weszliście na wszystkie możliwe karuzele i wszystko co było możliwe. W pewnym momencie zobaczyłaś ją. Największą kolejkę górską w całym parku. Jak zahipnotyzowana pobiegłaś do kolejki wołając rapera. Namjoon wyglądał na niepewnego, zapewniałaś go że będzie świetnie choć w momencie gdy siedzieliście oboje w fotelach nabrałaś wątpliwości.

- Gotowa? - spytał zerkając na Ciebie.

Pokiwałaś przecząco głową łapiąc się pasów zabezpieczających zamykając oczy.

- Ey co jest? Cykor? - mężczyzna zaśmiał się widząc jak spięta jesteś. - Będzie dobrze, daj rękę.

Uchyliłaś oczy zerkając na wystawioną w twoją stronę dłoń oraz uspokajający uśmiech Namjoona. Czerwieniąc się lekko chwyciłaś ją w tym samym momencie w którym kolejka ruszyła powoli do przodu po torach na górę. Wzmocniłaś chwyt biorąc głęboki oddech. Cholera wysoko się robi. Joony też był spięty, widziałaś to.

- Kim Namjoon jak to przeżyjemy to stawiam watę cukrową! - zawołałaś widząc pod swoimi stopami całe miasteczko, gdy znaleźliście się na szczycie torów.

- Stoi!

Sekundę później dosłownie lecieliście w dół krzycząc w niebo głosy. Nim zdążyłaś złapać oddech znowu jechaliście w górę by wjechać w spiralę, która prowadziła na sam dół. Kolejka prowadziła przez niemal cały park. Gdy przejeżdżaliście obok małego stawu poczułaś kropelki wody na twarzy śmiejąc się przy tym.

Kolejne reakcje BTSWhere stories live. Discover now