Razem z Namem postanowiliście wyrwać się z domu i przejść się na plażę. Aż szkoda by było nie skorzystać z tego że woda znajduje się tak blisko. Spacerowaliście beztrosko po piasku wsłuchując się w szum oceanu. Nie od dziś wiedziałaś o miłości Kima do małych słodkich krabów więc nawet nie zareagowałaś jak z dziwnym piskiem pobiegł przed siebie wyraźnie zaaferowany. Gdy chłopak grzebał w piasku telefon w twojej torbie zaczął dzwonić.
- Witaj Seokjin. - przywitałaś się odbierając połączenie. - No a gdzie możemy być? - zaśmiałaś się słysząc pytanie starszego.
-Y/N! Znalazłem! - krzyk Namjoona na pewno było słychać w całej okolicy.
Jin zaśmiał się po czym zakończył rozmowę.
- Pokaż. - ruszyłaś w stronę mężczyzny wyciągając niewielki aparat który udało Ci się podwędzić Kookowi.
Raper w skupieniu obserwował wnętrze swojej dłoni z ogromnym uśmiechem na ustach. Byłaś pewna że jeszcze chwila a zacznie skakać w miejscu niczym małe dziecko. Stanęłaś tuż obok przyglądając się małej istocie kierując na nią obiektyw aparatu.
- Myślisz że jest ich więcej? Poszukam.
Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.
Jin
Między Tobą a Jinem było kilka lat różnicy, byłaś zaledwie o rok starsza od Jungkooka. Ale niech nikogo nie zmylą pozory o imieniu Seokjin. Co ciekawe ten mężczyzna wykazywał o wiele więcej dziecinnych zachować niż całe maknae line razem. Nie to żeby Ci to jakoś specjalnie przeszkadzało. Razem tworzyliście dość zabójcze combo. Od jakiegoś czasu przymierzałaś się do wykonania pewnej sztuczki na rolkach. Wyglądała dość ciekawie i imponująco. O tym że nie umiałaś na nich jeździć nikt nie musiał wiedzieć.
Seokjin wspierał Cię w twoim postanowieniu. Pewnego słonecznego dnia wybraliście się na spacer do parku przy okazji trafiając na coś co wyglądało na opuszczony magazyn. Miejsce wręcz idealne.
- Y/N mam ze sobą kamerę, możemy to nagrać!
Pokiwałaś zadowolona głową. W przypływie emocji logiczne myślenie idzie sobie na wycieczkę. Daleką. I to na pieszo.
Dumna z siebie założyłaś rolki na nogi czując przypływ adrenaliny i radości. Seokjin pokazał Ci kciuka sygnalizując że zaczął nagrywać. Wyszczerzyłaś się jak głupia i ruszyłaś.
Oczywiście brak umiejętności jazdy zadecydował absolutnie o wszystkim. Choć przyznać trzeba było że start miałaś dobry. Jednak jadąc dalej zdałaś sobie sprawę że bardzo Cię to zaboli. Mijając Jina widziałaś jego minę i kamerę śledzącą każdy twój ruch. Kawałek dalej wywinęłaś chyba największego orła w historii swojego życia dodatkowo zahaczając o stos kartonów który runął prosto na Ciebie.
Słysząc śmiech starszego zdałaś sobie sprawę że przez długi czas nie pozwoli Ci o tym zapomnieć.
