Rozdział 9

3.6K 104 6
                                    

Ostatni czas dał mi dużo do myślenia.
Chciałam,aby było z Harry'm jak wcześniej. Chociaż nie da się tego zrobić.

—Lily czy ty mnie w ogóle słuchasz?-zapytała Cindy

—Tak,oczywiście.-skłamałam popijając herbatę

—To o czym teraz mówiłam,co?-

—Nie dobra nie słuchałam cie. Przepraszam zamyśliłam się.—wytłumaczyłam się

—Oh skarbie myślisz o nim?—zapytała

—Skąd wiedziałaś?—zapytałam

—Bo bardzo ciebie dobrze znam. I wiem bo od kiedy przyjechał tutaj w październiku to trudno się z tobą kontaktuje. A mamy początek grudnia.-

—Nie myśl o nim cały czas proszę. On ciebie zranił.Ciebie i wasze dziecko.—położyła rękę na moim wystającym brzuchu

—Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakbym chciała o nim nie myśleć.-

—Dobra nie rozmawiajmy o nim. Bo nie chcę się denerwować ani smucić. Przyjechałyśmy na zakupy świąteczne to chodźmy do sklepów.-dodałam

Przeszłam z Cindy prawie wszystkie sklepy w galerii. Kupiłam dosyć sporo rzeczy cieplejszych jak i trochę prezentów świątecznych. Ponieważ dzisiaj jest już 10 grudnia. Czyli święta za dwa tygodnie. I za tydzień będę znała już płeć dziecka z czego bardzo się cieszę.

Wróciłam do domu około 20. Więc na dworze było już całkowicie ciemno. Gdy weszłam na naszą posesje zobaczyłam na podjeździe samochód Harry'ego co mnie strasznie zdziwiło. Bo nie mówił mi nic,że przyjedzie.

Niepewnie weszłam do domu rozebrałam się i przeszłam do salonu skąd słyszałam rozmowy. Wiedziałam,że moja mama i Harry nie są sami. To są pewnie jeszcze z mamą Harry'ego.

Widok który zastałam zwalił mnie z nóg. Na środku pokoju stała moja  dosyć spora walizka. I najwidoczniej czekający na mnie Harry i jego mama.

—O cześć córeczko.-powiedziała moja mama

—Mamo co to ma znaczyć?-zapytałam zła

—Lily słuchaj,muszę wyjechać aż do świąt na ważną delegację. I boje się zostawić ciebie w  ciąży samą na dwa tygodnie. Więc pomieszkasz U Styles'ów.—uśmiechnęła się wraz z panią Styles

Nie chciało mi się specjalnie mieszkać z Harry'm przy naszej obecnej sytuacji. Może i za nim tęsknie i za tym co było. Ale to nie zmienia faktu,że nie chcę z nim mieszkać.

—Harry weź walizkę Lily i zaczekaj już w aucie.-powiedziała Anne

—Mamo,ale jak to?  Dlaczego dopiero  t mi to teraz mówisz?-syknęłam

—Skarbie nie bądź zła przepraszam. Ale nie miałam innego wyjścia.-wytłumaczyła się

—Lily wiem,że między tobą a moim synem nie jest najlepiej. Ale może to,że u nas na chwile zamieszkasz wam pomoże. I na to liczymy z twoją mamą.-wtrąciła Anne

-Tak,Anne ma rację. Zrób to dla dziecka. -powiedziała moja mama

I tak nie miałam nic do gadania. Jeśli muszę z nim zamieszkać na te nieszczęsne dwa tygodnie. To zamieszkam pewnie nie będziemy nawet ze sobą normalnie rozmawiać.

—Dobrze,to chodź się pożegnać córciu.-

Po pożegnaniu się z mamą wyszłam wraz z panią Styles z domu. Podczas drogi  nie odzywałam się nic a nic. Myślałam nad tą całą sytuacją. Nie wiedziałam co mam robić i jak się zachowywać.

Po 20 minutach byliśmy pod domem Harry'ego. Wziął moją walizkę i bez słowa poszedł w stronę domu. Ja zrobiłam to samo i poszłam za nim.

—Lily, Harry pokaże ci gdzie będziesz spała. I nie krępuj się pytaj o wszystko bierz wszystko. Masz się czuć jak najlepiej.-powiedziała na wejściu pani Styles

—Um,dobrze i dziękuje,że pani się na to zgodziła.-wymusiłam z siebie te słowa

—Oh,to żaden problem. A teraz Harry idź pokazać Lily gdzie ma spać. -

—Tak,pewnie Lily chodź.-mruknął

Poszłam za Harry'm na górę. Chociaż wiedziałam wszystko gdzie co leży i gdzie bym raczej miała spać. Ale przecież trzeba udawać jakbym była tu pierwszy raz.

Weszłam pierwsza za poleceniem bruneta. Do przytulnego pokoju gościnnego. Był kremowy z brązowymi meblami. Wyglądał uroczo.

—No to tu będziesz spała,a łazienka wiesz gdzie jest. Położyłem też ci na szafce ręcznik do wytarcia. I jak coś będziesz chciała to mi powiedz. Ja zawsze przyjdę.-uśmiechnął się słabo

Kocham jego uśmiech.

Teenage Dream |H.SWhere stories live. Discover now