Przebudzenie

146 3 1
                                    

Chyba powinnam wybrać się do lekarza, naszły mnie głębokie przemyślenia spowodowane głupimi snami, przecież ja nawet nie nazywam się Selena Gomez. Zaczynajac od nowa, jestem Alex  mam 17 lat i mieszkam w Seattle. Jak każda nastolatka mam swoją „paczkę znajomych" o ile tak można nazwać Olivie i Jaspera. Olivia to wysoka zielonooka blondynka, która czasami jest nieziemsko wkurwiająca, natomiast Jasper to typowy brunet z bogatego domu. Znamy się od dziecka, wynika to z tego, ze nasi rodzice się przyjaźnią. Wracając do mnie, mam brata, Logan 18 letni buc, interesują go głównie dziewczyny, sprawia ciagle problemy, ale cóż rodziny się nie wybiera. Mieszkamy na obrzeżach Seattle w 300 metrowym pałacu. Jaki jest sens tego? Sama nie wiem, mieszkamy głównie sami. Beatrice, czyli nasza mama ciągle jest w pracy, przez co nie poświęca nam dużo czasu, ale nie przeszkadza mi to, lubię samotność, tak chyba lubię. Tak wyglada moja rodzina, rodzina Singh. Mój ojciec pochodził z Wietnamu, natomiast ja nie dostałam od niego nic z urody azjatyckiej, szkoda ze tego nie można powiedzieć o Loganie. Tate średnio pamiętam, a to z powodu rozwodu moich rodziców. Ten drań pewnego razu oznajmił nam, ze jesteśmy już prawie dorośli, co z tego ze miałam 7 lat, a on zakochał się w innej kobiecie. To było tak żałosne, nie pamietam tego dnia dokładnie, ale może i lepiej. Thao Singh jeden z ważniejszych osób w całym pierdolonym Seattle, nasz kontakt wyglada, a raczej go nie ma. Nie utrzymuje z nim żadnych interakcji, z tego co wiem to teraz siedzi w Wietnamie ze swoją kochanica. Zawsze zastanawiam się czemu Logan nie ma szacunku do kobiet, teraz wiem ojciec był taki sam, ciągle zdrady typowy on. Pora wstać z tego łóżka i zrobić ze sobą porządek.
- o kurwa- spojrzałam w odbicie i ujrzałam zamiast dość wysokiej brunetki z włosami do łopatek, ujrzałam pierdolone Zombie.
Muszę coś z tym zrobić, nie będę ludzi straszyła...

Same old loveWhere stories live. Discover now