Zanim odejdę

1. Potajemne spotkanie

Blondyn siedział jak zwykle w swoim łóżku wycierając co chwilę łzy, które były spowodowane krzykami jego rodzicieli. Miał dość tego że jedne bliskie mu osoby ciągle się kłócą, to dołowało nastolatka.

-Ile można..-załkał cicho zakrywając się bardziej kołdrą, póki nie usłyszał puknięcia w okno swojego pokoju.
Na początku postanowił to zlekceważyć jednak puknięcia nie ustawały.
Z westchnęciem wstał z łóżka naciągając na swoją głowę kaptur. Otworzył okno roglądając się na boki.

-Pss..Minnie...

Odruchowo spojrzał w dół, a widząc swojego przyjaciela uśmiechnął się szeroko machając mu, ten odwzajemnił gest.

-Bierz telefon i wychodź czekam na dole-krzyknął szeptem gestykulując wszystko rękoma potem zniknął z pola widzenia a blond chłopiec wziął swój smartfon, klucze i latarkę zchodząc na parter gdzie dalej kłócili się rodzice.

Pomału przemknął przez salon i wyszedł tylnymi drzwiami, będąc na dworze jego ciało zadrżało na zmianę temperatur.
Po kilku minutach wyszedł z cienia i uśmiechnął się szeroko rzucając na szyję Jungkooka. (O/A: Tak wiem, że pisze się Jeongguk, jednak wolę pisać Jungkook jest wygodniej) 

Młodszy mocno przytulił Jimina z cichym śmiechem głaszcząc go po plecach. Tak naprawdę Kookie był jedynym przyjacielem Parka przez jego rodziców którzy są dość...specyficzni co do znajomości swojego ukochanego synka. Wreszcie po kilku minutach chłopcy odsunęli się od siebie mówiąc ciche "Hej" razem z ich słowami większy wziął dłoń swojego hyunga i ruszył do ich kryjówki.

Jednak ich radość nie trwała długo, gdyby wiedzieli że zostanie im tylko kilka miesięcy przyjaźń tej dwójki teraz była by miłością..

Bo przecież "Anioły jeszcze istnieją"

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Witammmm w kolejnym ff, tym razem tematem przewodnim jest "Jikook" nie wiem czy będzie to mega interesująca powieść o miłość, walce z chorobą i wgl inne tego typu. Jednak chciałam napisać coś takiego a moim natchnieniem był film.

"List do Boga"

Więc co mogę więcej powiedzieć? Miłego czytania życzę!!!