Rozdział 6

192 7 0
                                    

Pov.Rose

Pod salą spotkaliśmy dziewczyn.
- Hejka - przywitałam się, po czym reszta zrobiła to samo. Postanowiliśmy wejść już do gabinetu psorki. Zapukaliśmy po czym odpowiedziało na krótkie ,,proszę".

- macie posprzątać salę do eliksirów, i oddać różdżki

My na ostatnie słowa jękneliśmy. Chłopacy i dziewczyny oddali swoje a ja się trochę wachałam ale ją oddałam. Jak szliśmy do miejsca naszego szlabanu to sobie trochę rozmawialiśmy. Profesorka nas zostawiła a ja poczekałam chwilę by się upewnić że sobie poszła. Gdy odczekałam minutę to wyciągnęłam prawdziwą różdżkę bo McSztywnej dałam taką samą lecz lipną z drewna.

- Chłoszczyść - może uczyłam się tego zaklęcia na mamy różdżce długi czas ale było warto, bo nie ma nawet odrobinki brudu.

- no to co robimy
Spytał Remus.
- jak to co, butelka

Po jakimś czasie dalej mnie nie wylosowano, aż w końcu wylosował mnie James.

- wyzwanie

- okej, to jutro na obiedzie pójdziesz się oświadczyć Dumbledorowi w stroju jednorożca

- spoczko

Ja jako dobra przyjaciółka podpowiadałam innym pomysły tak by się odegrać. Więc skończyło sie na tym że Syriusz oświadcza się Roszpunce, James McGonagall, Remus gra na skrzypcach z Dorcas a Lila gra na trąbce, więc będzie nawet orkiestra. Po jakiś pięciu minutach moja intuicja podpowiedziała mi żebym spojrzała przez drzwi. Gdy wyjrzałam zauważyłam McGonagall więc pokazałam że ćwiczymy chwilę by było po nas widać że jesteśmy zmęczeni. Jak na komendę wszyscy zobaczyliśmy robić brzuszki. Ja po piętnastu padłam na podłogę leżąc a przede mną chłopcy i dziewczyny.
Psorka pozwoliła nam iść na kolację, która jest za 5 minut. My jak jacyś walnięci na głowę zaczęliśmy biec, ja tamte ślimaki zostawiłam z tyłu i już po dwóch minutach byłam pod WS a nawet się nie zmęczyłam, heh warto zmieniać się w wilka i biegać nocą gdy wieje wiaterek i skaczesz nad różnymi przeszkodami w lesie. Skora mowa o wilkach to w czwartek pełnia. Zauważyłam że reszta stoi obok mnie, więc poczekaliśmy chwilę aż tamci odetchną i weszliśmy czym narobiliśmy zamieszania bo pewnym człekom biegnięcie tu zajeło prawie 5 minut. Ja jak to ja musiałam się odezwać.

- tak wiemy że jesteśmy piękni, uroczy, mądrzy jeszcze raz piękni...

- zapomniałaś dodać że bardzo skromni

- ... no i bardzo skromni ale nie musicie się tak na nas gapić

Ja z Syriuszem zaczęliśmy się niepochamowanie śmiać, aż ja nie wylądowałam na ziemi a po mnie i reszta naszej małej Ekipy. Śmiech, śmiech i jeszcze raz śmiech, tylko nas było słychać w WS. Po 2-uch minutach się uspokoiliśmy i zajeliśmy nasze miejsca. Postanowiłam zjeść ostre pieczone ziemniaki i 10 nuggetsów z sosem śmietanowym a popiłam to sokiem brzoskwiniowym. Teraz wracamy do dormitorium chłopcy powiedzieli że za jakieś 20 minut przyjdą do nas na wieczorek zapoznawczy. Ja z dziewczyn pierwasza poszłam do łazienki, umyłam się i zęby, rozczesałam włosy i ubrałam taką piżamkę z pokemów

 Ja z dziewczyn pierwasza poszłam do łazienki, umyłam się i zęby, rozczesałam włosy i ubrałam taką piżamkę z pokemów

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

I zrobiłam sobie za pomocą metamorfomagii niebieskie włosy jak na zdjęciu. Jak wyszłam to po mnie wlazła Dor.
- słodko wyglądasz w tej piżamie

- dzięki Lily
Pogadałyśmy chwilę ale wyszła kolej na Lily by się przebrać.  Tak jak Lily, Dora też powiedziała że mi w tym stroju jest bardzi uroczo. Chwyciłam byle jaką książkę i zaczęłam ją czytać.
Nagle jak burza do naszego pokoju wpadli chłopacy.

- Rose prze uroczo wyglądasz w tej pięknej piżamce ale ja też chcę taką

- tak się składa że mam jeszcze pięć  tych kigurami i sześć kigurami ale innych, których wam nie pokaże. A tak w ogóle to żeby było zabawniej to jutro  na najlepsze oświadczyny ever założymy może te kigurami co?

- świetny pomysł

Innego rodzaju odpowiedzi usłyszałam. No i zaczęliśmy się teraz lepiej zapoznawać.

- dobra to ja pierwsza, nazywam się Rose Elizabeth Dead, mam 11 lat, urodziłam się 27 marca...

No i przerwał mi James.

- ej! Ja też

- ... no jak już mówiłam zanim mi przerwano, lubię czytać, akrobacje zwykłą i na rolkach, taniec, śpiewać, rysować i różne tricki na hulajnodze

- a co to hufejoga

-nie hufejoga Dora tylko hulajnoga, to taka deska z dwoma kułkami i rączką, możesz na niej robić różne tricki lub poprostu jeździć

- aha, a pokażesz ją jak masz

- no spok

Usłyszałam od nich że jest bardzo ładna, a ja żeby się popisać zrobiłam jeden z tricków

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Usłyszałam od nich że jest bardzo ładna, a ja żeby się popisać zrobiłam jeden z tricków.

- wow, naucz nas tego

- narazie nie, może dostaniecie ode mnie na święta bo musicie mieć swoje

- ok

Dowiedziałam się kiedy mają urodziny i inne takie ale gdy oni jeszcze o czymś gadali to ja zasnełam na ramieniu Syriusza.

Pov.Syriusz

Jak rozmawialiśmy to nagle poczułem coś a raczej kogoś na moim ramieniu, okazało się że Rose.

- dziewczyny a możemy u was zostać na noc?

- no ok, to może ja z Jamesem na jednym łóżku, na drugim Dora i Remi a na ostatnim ty i już śpiąca Rose, ok?

- ok

Wziąłem Rose na ręce i położyłam na łóżku po czym sam się położyłem. Gdy już zamykałem oczy to Rose się we mnie wtuliła a  ja ją przytuliłem. Jeszcze rozmyślałem o Rose, chyba się w niej zakochałem, dobra czas spać

806 słów. Zachęcam do komentowania ijak są błedy to przepraszam ale pisze to jak jestem już zmęczona. Do zobaczenia!

Huncwotka (Nie Będzie Dokańczane) Where stories live. Discover now