Shattered Mirror - część druga

655 35 5
                                    

Adrien

Widziałem dziś Marinette ja wychodziła ze szkoły. Czyżby wagarowała? W dodatku była zupełnie inaczej ubrana niż zwykle. To mnie zaniepokoiło.

Moje rozmyślania przerwał czyjś krzyk. Rozpoznałem ten głos. Marinette.

Pobiegłem w tamtą stronę. Jednak po dziewczynie nie było śladu. Został tylko jej telefon i nieprzytomny Luka.

Nagle zabrzęczała komórka informując, że nieznany numer wysłał wiadomość głosową:

- Proszę! Pomocy! Ona chce mnie zabić! Błagam! – krzyczała Marinette. Słychać było w jej głosie przerażenie.

- Jeśli chcesz ją odzyskać przyjdź do starej hali i przynieś swoje Miraculum – powiedział inny głos.

Byłem zdruzgotany. Wiedziałem, że muszę uratować Marinette, ale nie dam rady sam. Na szczęście poprzednim razem nie oddałem Biedronce Miraculum żółwia i pszczoły. Wezwę ich na pomoc.

Godzinę później we trójkę przybyliśmy do hali. Weszliśmy do środka, ale było ciemno, więc tylko ja coś widziałem.

Pośrodku stało krzesło i siedziała na nim związana, nieprzytomna błękitnooka.

- Marinette!

Nawet się nie poruszyła, co mnie bardzo zmartwiło.

- Nieładnie. Miałeś przyjść sam, Koteczku.

- Ale to my stoimy za bezpieczeństwem mieszkańców. Oddamy Miracula. Tylko wypuść Marinette – powiedziałem.

- Zabawmy się w kotka i myszkę. Chcesz gonić czy uciekać? – zapytała Biedronka.

- Biedronko... - zacząłem.

- Jeśli już chcesz się do mnie zwracać to Shattered Mirror – odparła. – Gonisz czy uciekasz?

- Zawsze gonię, nigdy uciekam.

- W takim razie... złap mnie, jeśli potafisz! – krzyknęła i wyłoniła się z cienia. Zaczęła uciekać.

- Queen Bee! Za mną! Gonimy ją! Caparace, zajmij się Marinette.

Kiwnęli głową, że zrozumieli.

Zaczęliśmy pościg. Po pewnym czasie oddaliliśmy się od hali. Shattered Mirror zaśmiała się i skoczyła za róg. Zniknęła i tyle ją widzieliśmy.

Shattered Mirror

Sądziłam, że będzie to trudniejsze. Adrien i Chloe wypadli z hali za iluzją, którą stworzyłam. Zostałam sama z Nino. Bułka z masłem.

- Marinette... ocknij się – powiedział i podszedł do mojej kolejnej iluzji.

Gdy jej dotknął rozmyła się.

- Co do... - zaczął zdezorientowany.

- Chyba mamy tym razem nie kota, ale żółwia w worku – powiedziałam.

- Kim ty jesteś?

- Na pewno nie Rudą Kitką. – Uśmiechnęłam się i zmieniłam w cywila.

- Marinette? – spytał zdziwiony. – To ty? Nie porwano cię. Sama się porwałaś. Jesteś wspólniczką Biedronki czy jak się tam woła, Shattered Mirror?

- Bystry z ciebie chłopak, Nino. Zawsze bronisz przyjaciół i masz łeb na karku. Właśnie dlatego cię wybrałam – powiedziałam.

Całkowicie go zatkało.

- To nie możliwe. T-ty jesteś Biedronką.

- Tu się mylisz – powiedziałam. – Jestem Shattered Mirror, a teraz wybacz, miło się gadało, ale potrzebuję ciebie.

Historie MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz