3

2K 156 283
                                    

Katsuki pov.

Podczas gdy reszta klasy, oraz szkoły stała dumnie na boisku wraz z nauczycielami, ja znudzony czekałem na ten wielki moment, kiedy całe miejsce się opróżni, podpierając plecami ścianę budynku, w którym nie będzie mnie przez najbliższe dwa miesiące. Nudziłem się okropnie, co z tego, że miałem swój telefon jak nie zabezpieczyłem się posiadaniem słuchawek w prawej kieszeni spodni, jak zawsze miałem w zwyczaju robić. Oddaliłem się od reszty, stając przy bardziej odludnionym miejscu, gdzie panował cień i w miarę cisza.

Zacząłem przeglądać zdjęcia na instagrama, aż w końcu natknąłem się na jedno zdjęcie-zdjęcie Eijiro, które było wyjątkowo ładne. Owe zdjęcie przedstawiało czerwonowłosego chłopaka, przytulającego się do pluszowego rekina, którego dostał ode mnie raz na urodziny. Włosy miał spięte w małą kitkę. Całość oświetlona była czerwonymi lampkami, które sam pomagałem mu je zamontować w pokoju, co uważał za strasznie niemęskie z jego strony. Fakt, jaki debil nie umie zamontować lampek? Wracając do opisu tej fotografii. Pojebano-włosy był odziany w jedną z moich bluz, którą kiedyś mi podpierdolił, jasne chciałem ją odebrać, ale była za mała, więc dałem mu spokój, co nie zdarzało się tak często, oraz czarne bokserki. Leżał na łóżku, we włosach miał czarną różę o oczyma wpatrywał się wprost w obiektyw.

Mimowolnie poczułem jak moje poliki zalewają się delikatną czerwienią, w końcu łasił się do rzeczy, którą sam mu dałem. Polubiłem to zdjęcie, a także pobrałem do galerii, następnie niepewnie ustawiając na tapetę. To nie tak, że Kirishima mi się podobał, tylko po prostu zdjęciez na którym znajdował się chłopak, na którego mógłbym się patrzeć i patrzeć-- Oczywiście jedynie na tej fotografii.

Kirishima był dość popularny jeśli chodzi o tą platformę. I tu nie chodzi jedynie o naszą klasę czy szkołę, a o wiele więcej osób. W tym ja, oczywiście. Codziennie przeglądałem jego posty, ale nie dawałem serduszek, nie chciałem żeby wiedział, że jakkolwiek się nim interesuje. To była jedyna rzecz, którą robiłem regularnie

Po dłuższej chwili szperania zauważyłem, że ludzie się powoli stąd ulatniają. Schowałem telefon do tylnej kieszeni swoich spodni i założyłem ręce na siebie, czekając aż nie zostanie nikt oprócz mnie i głównego obiektu mojej tapety. Zajęło to trochę czasu, ale w końcu zobaczyłem chłopaka, jak zmierza w moim kierunku. Zrobiłem to samo, szybkimi krokami zmieniliśmy odległości między sobą.

-A więc, czego chcesz?-zapytałem, unosząc lekko prawą brew w górę.

-A no... porozmawiać.-powiedział wyraźnie zestresowany.

-O? Szybciej kurwa...-warknąłem, w tej chwili przypomniała mi się piosenka, którą razem słuchaliśmy. Jezu nie teraz, jeszcze zaraz się rozkleję.

-O nas. Bakugo słuchaj...-wyszczerzył się niewinnie i podrapał po karku.-No bo widzisz...ja i ty ostatnio nie mamy zbyt dobrych kontaktów--

-Mógłbyś szybciej? Konkretnie.- miałem czas, ale nie miałem czasu na późniejsze tłumaczenie się, dlaczego się rozbeczałem. Oczywiście świat wokół mnie zaczął wirować jak z tym debilem rozmawiałem.

-Jak chcesz. Co się dzieje, Bakugo? Przepraszam za to wtedy, naprawdę tylko nie chciałem, żebyś się przeziębił i no, eheh... martwiłem się i teraz właściwie też się martwię.-starał ze mną nawiązać kontakt wzrokowy, co po chwili mu się udało.-Chciałbym zapytać się o jedną rzecz. Co robię nie tak?

Wnerwiasz mnie ||KiriBaku||Where stories live. Discover now