11

791 27 5
                                    

Jadwiga obudziła się następnego dnia , czuł ból w piersiach . Zaczęła myśleć że Jogaiła być może dawno już opuścił zamek , im bardziej o nim myślała tym bardziej kuło .
-Pani , kąpiel gotowa -Marita wtrąciła ją z tych myśli , boleć nie przestało .
Marita jej pomogła wstać , królewna się rozebrała i weszła do ciepłej wody . Jogaiła się obudził czuł miękkie usta i przyjemny dotyk Ragany na ciele , otworzył oczy .
- Musisz zniknąć - bawił się warkoczem Ragany , nikt nie mógł dowiedzieć jeśli doszło by to uszu Jadwigi nawet nie chciał myśleć co by się dziać .
-Wróć na Litwę - uraczyła księcia jednym ze swoich najsłodszych pocalunków .
-To nie jest takie łatwe - powiedział Raganie to co Jadwiga mu mówiła westchnął .
-Zrozum Litwy już praktycznie nie ma , obowiązkiem twoim jest tam wrócić nic już tu nie trzyma ! - Ragana podniosła głos .
-Ale Jadwiga ....
-Jadwiga , Habsubrg się o nią upomni zaniedługo .
-Skąd ty możesz wiedzieć ? - mrużył oczy książę patrząc uważnie na towarzyszkę .
-Podczas podróży widziałam i słyszałam wiele , ktoś z zamku donosi .
- Kto ? -podniósł się nawet nie wiedział co miał zrobić wyrzucić ich wszystkich na zbity pysk .
-Zostaw - wiedźma go zatrzymała - Lepiej będzie jeśli sam wyjedziesz , niżeli mieli by was brutalnie rozdzielić . Jakoś Jogaiła odsunął od siebie dziewczynę i usiadł na skraju łoża tyłem do niej .
-Jadwiga jest młoda - Litwinka kontynuowała -Spójrz prawdzie w oczy znajdzie lepszego męża , chrześcijańskiego -dotykała jego ramion i torsu mówiąc .
-Dajesz mi do zrozumienia że nie jestem jej wart ? - odsunął jej dłonie .
-Wróć tam gdzie twoje miejsce i zapomnij .
-A jeśli nie dam rady ? - Ragana nie pewnie położyła dłoń na jego ramieniu nie odepchnął więc się przybliżyła . Zaczął dotykać jej nogi przesunął ręką do tyłu tak że palcami dotykał uda .
-Mogę zawsze pomóc ci zapomnieć -szepnęła mu do ucha Ragana .
Jadwiga już przebrana w czystą koszulkę nocną siedziała na łożu w czystej pościeli , Marita wrzucała brudne rzeczy do wiklinowego kosza . 
Drzwi się uchyliły i wszedł młody sługa .
-Zioła od medyka Jana - postawił ostrożnie na stole kubek z parującym płynem . Jadwiga otwierała usta żeby coś powiedzieć ale sługa się wtrącił .
-Kazał przekazać byś pani wypiła póki ciepłe -skłonił bo zobaczył że dał plamę przed królewną .
-Dziękuję - odpowiedziała mu nie chciała ganić młodego sługi . Nie zamierzała ich wcale pić tych ziół ,kiedy sługa wyszedł nawet się nie podniosła żeby podejść do stołu .
-Widziałaś dzisiaj Ersebet i Margit ? - zwróciła się do Marity zatrzymała ją tym samym od wyjścia .
-Nie . Może są na mszy albo się gdzieś  przechadzają .
-Jakbyś je spotkała to każ im przyjść - tym rozmowa z Maritą się skończyła . Służka wyszła zapewniła że tak zrobi idąc korytarzem spotkała Wielkiego księcia który zmierzał do komnat królewny .
-Jak się czujesz ? - wszedł powoli do komnaty Jadwigi .
-A jak powinnam ? - odpowiedziała mu bardzo chłodno Jadwiga . Nie patrzyła na niego gdy poszedł i siadł przy oknie . Książę się nie odezwał , zaczął patrzeć w okno . Królewna patrzyła przed siebie .
-Dziwne że jeszcze tu jesteś ? - odezwała się po dłuższej chwili ,  poczuła że zbiera jej się na płacz i robi się gorąco .
-A gdzie miałbym być ? - patrzył na dziewczynę w odbiciu szyby .
-Zawiodłam cię nie dałam ci syna - nie była w stanie już powstrzymywać łez .
-Nie możesz tak mówić ani myśleć - wstał i poszedł do niej usiadł obok na łożu .
-Zaczęło mnie boleć w sercu rano , aż się obudziłam - w ramionach Jogaiły dała upust emocjom -Myślałam że to już koniec, że  cię więcej nie zobaczę .
-Ciii - przytulał ją mocno do siebie .
-Kochaj mnie mocno - obejmowała go wciskając się w niego .
-Bardzo - szeptał całując królewnę w czubek mokrej głowy . Jak miał jej teraz powiedzieć o powrocie na Litwę .

Królowa , Poganin .... I ten trzeci Where stories live. Discover now