12

751 29 10
                                    

Leżeli w łożu , książę gładził młodą kniaziównę po plecach i włosach . Dziewczyna była w niego wtulona , wręcz go trzymała jakby nie chciała się rozstawać . Dziewczyna powoli zasypiała , Jogaiła stwierdził że musi zażyć gorącej kąpieli żeby w spokoju pomyśleć . Marita szukała dwórek Jadwigi , wpadła na ochmistrzynie .
-Co się plączesz korytarzami robotą się zajmij ! - zrugała ją Krystyna .
-Wybacz pani . Nie widziałaś Margit i tej drugiej dwórki królewny ? - stwierdziła że zapyta wprost , ochmistrzynie wiedziała i widziła wszystko .
-A widziałam wychodziły z zamku do katedry pewnie na mszę . A co ? -mierzyła służke wzrokiem .
-Królewna kazała mi coś im przekazać .
-No dobrze - odetchnęła - Ale prędko i wracaj do obowiązków .
-Dziękuję - Marita pobiegła odrazu do wyjścia . Gdy weszła do katedry nie było ani mszy ani ludzi było pusto . Wycowała się więc , nie mogły nikogo odwiedzać przyjechały z Budy raczej nikogo tu nie znały . Stwierdziła służka że przejdzie się jeszcze troche może spotka je przy jakimś kramie . Ktoś ją pociągnął w boczną uliczkę i zatkał jej usta ręką , po chwili zobaczyła dlaczego .Zobaczyła siostry szły z jakimś młodym mężczyzną .
-Niech książę jak najprędzej przyjeżdża ten dzikus ją omamia - mówiła Ersebet . Margit coś podała temu rycerzowi czy posłowi co zaraz schował . Marita się obróciła i spojrzała na rycerza który złapał kiwał tylko głową zaniepokojony tak jak Marita .
-Wracaj na zamek , jak najprędzej postaram się dołączyć , trzeba ostrzec królewnę - dziewczyna pokiwała głową że zrozumiała . Książę litewski zostawił śpiącą Jadwigę , młody sługa nalał gorącej wody do wanny . Pomagał się księciu rozebrać , kiedy usiadł w wannie gorąca woda przyjemnie ochlapała mu ciało aż się zaczął pocić od pary .
-Przynieś mi jakiś zioła do picia - zwrócił się do młodego sługi .
-Oczywiście -ten się skłonił i wyszedł . I tak Jagiełło został sam , zaczął rozmyślać może nie mówić królewnie nic wyjechać i już . Już raz chciał tak zrobić i jak się to skończyło , a może? Zaczął się do siebie uśmiechać , zabrać ją ze sobą ? Książę chwilę wstrzymał oddech i się zanurzył pod wodę , nie trwał tak długo podniósł się . Zaskoczyła go osoba która była w izbie nie słyszała żeby wchodziła .
-Co to jeszcze robisz ? Kazałem ci wynosić ! - jeśli ktoś by zobaczył że Ragana była u niego kiedy brał kąpiel .
-Nie chcesz by mnie widziła ? Twoja kniaziówna -zaśmiała się krótko - A ty zastanowiłeś się nad tym o czym mówiłam ? - podeszła bliżej nachylając się .
-Masz się wynosić , bo zapłacisz za to głową - odepchnął ją .
-Ona już nie żyje - Ragana zaczęła się śmiać , wyciągnęła nóż cały z krwi .To było nie możliwe nie tego się spodziewał nie Ragana ....
Jogaiła się obudził był w swoim łożu , w Wilnie
-Jak się czujesz książę ? -Poznał odrazu głos Opanasza .
-Obudził się ! Wołajcie matkę !-Skirgiełło krzyczał w stronę drzwi . Był słaby wszystko go bolało .
-Pić - wymamrotał . Odrazu pomogli mu się napić , po kilku chwilach do komnaty wpadła jego matka Julianna .
-Synu - podeszła - Dziecko tyle na msze dawałam - pocalowała go w czoło , była przeszcześliwa jakby nie Skirgiełło to by go udusiła .
-Jak cię piorun trzasnął to myśleliśmy że już po tobie - odezwał się Skirgiełło gdy matkę wręcz wypchnął za drzwi .
-Chce odpocząć - wyszeptał książę .
-Dopiero się obudziłeś a już dalej chcesz odpoczywać ?
-Daj mi spokoj .
-Jogaiła królowa w Krakowie do wzięcia - Skirgiełło szukał żony bratu najlepszej partii , nie omieszkał go poinformować .
-Jakbym matkę słyszał - Wielki książę przekręcił głowę i zamknął oczy .
-Aa idź - Skirgiełło machnął rękami ,Jogaiła nie chciał z nim rozmawiać więc książę wyszedł .
-Opanaszu? - odezwał po dłuższej chwili milczenia książę - Czy to być może , że gdzieś tam jest niewiasta która pokocha poganina ?
-Kto wie - sługa wzruszał ramionami , dokładał drew do kominka . Jogaiła pomyślała o jednej osobie , musiał z nią porozmawiać dowiedzieć się czy to wszystko możliwe ....
_________
Taka sytuacja to wszystko to jakby sen księcia .
I z kim musi porozmawiać ?

Królowa , Poganin .... I ten trzeci Where stories live. Discover now