38. Zaproszenie i niespodziewane zadanie domowników

1.5K 84 14
                                    

Pov Krzychu:

Po upływie dwudziestu minut zabieram wcześniej przygotowane zaproszenia i udaje się do salonu na spotkanie z domownikami.
- Na początku to chciałbym podziękować za tak liczne przybycie- mówię lekko zawstydzony, z tego co zauważyłem brakuje tylko Weroniki.
- Spoko, Krzychu dla Ciebie wszystko- stwierdza mały Michał.
- Dzięki, miło mi. Dobra nie będę przedłużał, więc przechodzę do konkretów. 14 luty to taki dzień za 40 dni, dla większości to dzień romantyczny i we dwoje. A zaskoczę Was nie w tym roku, w tym roku chciałbym, abyśmy spędzili w większym gronie i dobrze się bawili. Mówię tutaj o weselu i z tej okazji chciałbym Was wszystkich bardzo serdecznie zaprosić. Uroczystość odbędzie się 14 lutego o 14 resztę doczytacie na zaproszeniu- informuje i rozdaje domownikom zaproszenia, od razu biorą się za czytanie.

 Uroczystość odbędzie się 14 lutego o 14 resztę doczytacie na zaproszeniu- informuje i rozdaje domownikom zaproszenia, od razu biorą się za czytanie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Mam jeszcze dwie sprawy. Pierwsza z nich chciałbym prosić Was na świadków i świadkowe.
- Ja chcę nieść obrączki- Mówi mini majk.
- Dobrze, masz to załatwione. A nie będzie Ci przeszkadzać jak będziesz miał ośmioletnią partnerkę? - pytam.
- Masz na myśli siostrę Ali? Nie no skąd, to taki mały słodziak.
- To super. A wracając do pozostałych, co Wy na to?
- Pewnie, nie ma problemu- odpowiadają wszyscy zgodnie.
- Nie musicie się o nic martwić będziecie parami, w sensie zwiazkowo- tłumacze.
- Ja nie mam dziewczyny- informuje Patecki, podnosząc rękę.
- Wiem, ale o tobie też pomyślałem i osobą towarzyszącą Ci będzie Marta, Marta Nowak koleżanka Ali ze szkoły.
- Spoko, nie mam żadnych zastrzeżeń widziałam ją, raz może dwa.
- Mam jeszcze jedną i najważniejszą sprawę. 14 luty to także dzień urodzin Ali, to szczególnie dla tego został wybrany ten dzień. Ala o niczym nie wie i nie może się dowiedzieć, jednej słowem przy niej zachowujcie się jak do tej pory to nie nabierze podejrzeń. Chyba tyle chciałem- stwierdzam. Zabieram swoje notatki, które sporządziłem sobie abym o niczym nie zapomnial i udaje się spowrotem do pokoju.

Pov Friz:

Gdy wszyscy rozeszli się w swoją stronę, ja idę porozmawiać na osobności z Krzychem. Podchodzę pod drzwi i pukam.
- Proszę- słyszę już po chwili.
- Nie przeszkadzam?- pytam niepewnie gdy widzę że Krzychu leży. Nie chce go męczyć, szczególnie po tym co przeszedł w ostatnich kilkunastu godzinach.
- Nie, chodź- woła mnie do środka.
- Kamil bo jest sprawa- zaczynam. - Ja nie wiem czy będziemy z Werą świadkami, sam rozumiesz obraziła się i nie mam pojęcia kiedy jej przejdzie.
- Chodzi o tą sytuację z Alą?- dopytuje.
- Tak. Uroiła sobie coś i nie da sobie przetłumaczyć.
- Jeśli chcesz mogę z Weroniką porozmawiać, wyjaśnić jej.
- Dzięki Krzychu za chęci, ale nie. Ja nic złego nie zrobiłem i nie mam zamiaru użalać się nad nią. Chcę abyś wiedział, że różnie z nami może być.
- Spoko, rozumiem.
- Kamil słuchaj, zrobisz oczywiście jak uważasz to w końcu twoje życie i małżeństwo. Nie wiem czy niespodzianka ślub to dobry pomysł, moim zdaniem powinna wiedzieć chociaż trzy dni przed, rozumiesz?
- Uważasz, że nie będzie zadowolona, nie będzie się cieszyć?
- To jest kobieta ona musi się przygotować, fryzjer, kosmetyczka.
- Może masz rację...



---------------------------------------------

Kochani, przez kilka dni nie będzie rozdziału, jestem chora. Nie mam siły siedzieć i wymyślać kolejnej ciekawej historyjki. Mam nadzieję, że rozumiecie?

Komentujesz- motywujesz

45 gwiazdek kolejny rozdział

Stworzeni dla siebieWhere stories live. Discover now