prolog

46 6 0
                                    

Po kolejnym męczącym i gorącym, dniu Luizjany,Po raz ostatni spojrzała na chowające się słońce za horyzont,po czym wstała otrzepała nogi z piasku.Szła plażą a letni,wieczorny wiaterek rozwiewał jej blond kosmyki tak że musiała ciągle brać włosy do tyłu,to były jej ostanie chwilę z bratem Alexem Royem pod jednym dachem.Wybrali tą samą uczelnie badawcze które polegały na Inicjatywie doskonałości,jednak w środku rozbierał ją smutek w sercu bo nie chciała się rozstawać z swoim bratem Alexem,Westchnęła i stwierdziła, że jest żałosna bo komu normalnemu podoba się jej rodzony brat ?

- Wróciłam! - Krzyknęła na cały dom,zrzuciła swoje czarne buty nike i poszła do pokoju,tam była jej Mama Rebeca wspaniała kobieta która urodziła Alexa i Luizjane wychowuje ich sama bo Ojciec Fred odszedł jak Alex miał 4 latka A Luizjany na świecie nie było,odszedł tam gdzie za pewne jest mu lepiej zginął w katastrofie na statku który zatonął 7 lat temu w Waszygtonie który płynął na delegacje do Paryżu,bez Freda Ojca radziliśmy sobie stopniowo było bez niego trudno,ale jakoś z tego wyszliśmy wszyscy za 5 dni Luizjana kończy swoje 18 lat i zostanie pełnoletnia,Alex ma 22 lata z czego mieszka u siebie w pokoju,nie dawno remont z czego wyrzuciliśmy pół rzeczy Alexa bo były nie potrzebne Ojca ubrania trzymamy na strychu,rozum mi podpowiada aby nie wyrzucać ubrań,Na strychu też są zabawki od Freda jak Alex i Luizjana byli mali wyniosłam tam zabawki.nie mogę nawet uwierzyć że Luizjana moja jedyna kochana córeczka za 5 dni ma urodziny,jak to szybko leci 18 lat zleciało tak szybko że nawet się nie zorientowałam,córka wyjeżdża do Californi bo ma tam koncert Liama Pega,sławny,muzyk gitarzysta,muzyki Countre odmiana muzyki rozrywkowej, powstała w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku z ballad kowbojskich i traperskich, śpiewanych przez wędrownych grajków wyposażonych w bardzo skromne instrumentarium - banjo, gitara, skrzypce itp.Luizjana uwielbia Liama ten przystojny chłopak ma zamożnych rodziców którzy opłacają mu za pewne wszystko.

      koncert,odbędzie się się za tydzień na którym będzie Liami.Luizjany nigdy nie widziałam tak szczęśliwej nigdy,widać że jej bardzo zależy na tym koncercie,bo w końcu Liam to ten za którym szaleją wszystkie nastolatki bez wyjątku,po prostu pięknie śpiewa i gra na gitarze.

Luizjana miała się pakować powoli ponieważ miała dużo rzeczy do spakowania była kolekcjonerką butów,JORDANY,NIKE,ADIDAS,PUMY,LACOSTE.Miała ich dość dużo około 20 par i nie wiedziała jak się zabrać,spytała brata Alexa czy pożyczy jej drugą walizkę

-Alex czy mógł byś mi pożyczyć walizkę?-spytała grzecznie Luizjana.

-Tak ,dobrze Luizjano pożyczę ci walizkę,ale pod jednym warunkiem będziesz do mnie codziennie dzwoniła tak?,a i jeszcze jedno zapomniał bym ci powiedzieć przede wszystkim nie zniszcz mi jej bo to tacie i jest dla mnie bardzo cenna,chyba sama nawet wiesz o co mi chodzi-odpowiedział jej troskliwie brat.

-Dobrze,obiecuję ci to Alex-odpowiedziała grzecznie Luizjana.


brat jej wyniósł walizkę,ponieważ chował ją na strychu aby jej nikt nie ruszał,zdjął.Trzymaj łap tylko pamiętasz co ci mówiłem w pokoju dbaj o nią jak o dziecko aby jej nie zgubić pomyśl że to jest twoje oczko w głowie.

-Dobrze Braciszku,będę pilnowała-odpowiedziała ucieszona dziewczyna.

-trzymam za słowo-odpowiedział Brat.

Państwo Roeje,mieszkali w Californi w pięknym mieście najludniejszym, najbogatszym oraz trzeci co do wielkości  Stanów Zjednoczonych. Położony na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, nad Oceanem Spokojnym.






ŻONA Z KATALOGUWhere stories live. Discover now