ROZDZIAŁ VI

6 0 0
                                    

Wstałam,jak by nie przytomna z ropami w oczach byłam z słuchawkami w samolocie,leciała jeszcze jakimś przypadkiem piosenka z mojej ulubionej playlisty.

-Proszę,wstawać za 10 min będziemy na miejscu - zawołała stewardessa.

Zlękłam się,po czym zbudziłam się z swojego pięknego snu,śniło mi się coś wyjątkowego,że byłam na randce z Liamem,byliśmy sami w romantycznym miejscu,to moje marzenie.
Już tak się cieszę,że to już nie długo.

Sen,mi się urwał po jakimś czasie,lecz był taki piękny i realny,ale nie wiem czy wykonalny,raczej nie sądze [...]
już,w miarę się zbudziłam,nie miałam jak iść do toalety,znaczy nie chciało mi się ruszyć pupy.
Kazali podpinać wszystkim,pasy.
Odpiełam i czekałam aż będziemy wysiadać z tej duchoty,była tragedia w tym samolocie,była klima ale lekka i tak było mega gorąco,szczerze ta podróź była nie ciekawa,ale może miejsce będzie super,mam taką nadzieję bynajmiej.
Wysiadałam,odebrałam walizkę,i wyszłam wkońcu na powietrze,odspanęłam [...]
zamówiłam,sobie taksówkę,zbytnio nie znałam tego miejsca,więc wolałam zamówić.
Po 15 minutach,przyjechała moja zamówiona taksówka,wsiadłam.

-Dzień dobry piękna pani,gdzie jedziemy? -spytał grzecznie taksówkarz.

-Ha ha,nie przesadzajmy nie jestem piękna,no to tak do waszygtona na ulicę mariañską 15 -odpowiedziała Luizjana.

KRÓTKI,TEN ROZDZIAŁ ALE MUSICIE MNIE MOTYWOWAĆ,DZIĘLUJE ZA CZYTANIA !




You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 01, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ŻONA Z KATALOGUWhere stories live. Discover now