pozwólcie, że dojdę | -/ byulsun \-

246 6 9
                                    

-/ byulsun \-

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-/ byulsun \-

W powietrzu można było wyczuć potęgujące się damskie feromony, których intensywność potęgowała się z rozwojem wydarzeń.

Blask świec, których płomień szalał i rzucał się na boki pod wpływem wiatru dopływającego do pokoju przez uchylone okno. Wiatr ten dawał świeżość i ukojenie dwójce kobiet. Powiew o zapachu kwitnącego bzu, uderzał w rozgrzane ciała i tym samym zmniejszał narastającą temperaturę.

Wtulone w siebie kobiety oddawały się cudownemu uczuciu, które dawały pocałunki. Języki tańczyły ze sobą walczyły o dominacje. Młodsza w między czasie wodziła dłonią po ciele drugiej, chcąc wsłuchiwać się w jej przesłodki jęk tłumiony przez jej usta.

Ręka zaczęła wędrówkę od szerokich bioder, pnąc ku górze. Nie zamierzała odpuścić jej małym piersiom, przecież to jest ten atut, który spowodował, że ta się w niej zadurzyła.

Więc wkradała ją pod materiał kusego topu, zdającego się być w dzisiejszym spotkaniu totalnie zbędnym. Pieła się wzdłuż smukłego brzucha, zaczadzając chwilę o wystające żebra, próbując zganić Yongsun za to do czego się przyczyniła. Nie mogła zrozumieć czemu zdrowa i szczupła osoba, nadal pragnie więcej i więcej. Lecz błagalne spojrzenie starszej, za którym również kryło cię sprytnie schowane podniecenie, które doprowadza ją do szaleństwa.

Tym razem postanowiła jej odpuścić, ale następnym razem już... Nie będzie następnego razu. W taki sposób zaczęła wmawiać sobie Moon, nie godząc się na takie rzeczy w przyszłości.

Muzyka wydobywająca się ze stojącej za nimi wierzy podkręcała tempa, dając chwilami czas na odpoczynek. QUEEN od 3YE idealnie wpasowywał się w ich niepohamowany zwierzęcy instynkt na siebie samych.

Moonbyul wreszcie dotarła do biustu spragnionej kochany. W pierwszym stadium przyjemności, dotykała go bardzo delikatnie przez nadal okrywający go koronkowy biustonosz. Nie przestając równocześnie pieścić jej ust. Na ten rusz blondynka podskoczyła i jęknęła jej prosto w usta, czyli tak jak lubi najbardziej.

Kolejnym stadium było wtargnięcie pod materiał ochraniający pierś, co zrobiła niemalże perfekcyjnie. Bo plecy starszej wygięły się w lekki łuk, przez jej czyn. Delektowała się uczuciem miękkości oraz delikatności jej ciała. Skory niemalże idealnej, nie posiadającej na swojej powierzchni, żadnej skazy. A nieliczne pieprzyki dodawały jej niepowtarzalności. Podczas tego, odkleiła się o tych słodkich napuchniętych usteczek w wyniku długotrwałego całowania. Wpatrywała się z pożądaniem w rozmarzone do granic możliwość w połowie otwarte oczy. Dotykała piersi i co jakiś czas lubieżnie oblizywała usta, które ostatecznie kończyły przygryzane przez jej śnieżnobiałe zęby.

Pokój w tej chwili wypełnił się pożądaniem i stękaniem obydwu. Moon z chytrym uśmieszkiem doprowadzała blondynkę do granic jej możliwości, a to jest dopiero początek.

love | KPOP one shots Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz