LOVE

273 12 4
                                    

* Po zjedzeniu lodów udaliśmy się do mieszkania Marcina, czyli aktualnie teamu X*
- Aktualnie nikogo tutaj nie ma, wszyscy załatwiają swoje sprawy na mieście - powiedział Dubiel - oprócz tego małego urwisa, Heńka.
-  Jejku, jaki słodziak! - Wykrzyknełam.
- Też tak sądzę - zaśmiał się Marcin po czym zaprosił mnie na kanapę do salonu.
* Dryń, Dryń *
- UPS! Sorka to mój telefon, chwila to Multi napisał, żebym więcej do niego nie pisała i nie przyjeżdżała do jego domu.
- Zadzwonię do niego.
- Halo, Michał oco chodzi?
- Cześć, przepraszam cię, ale to nie ma sensu, ostatnio jak jechałem do ciebie wstąpiłem do sklepu po czekoladki i tam spotkałem moją byłą.
I wieszz..
JEZU WKOŃCU WYSZŁA, KAJA KOCHAM CIĘ ONA MNIE SZANTAŻUJE! PIIIIPPP.
*Michał się rozłączył *
- Boże - rzekłam załamana.
- Kaja, co się stało! - Marcin krzyknął.
*Opowiadam o dalej historii*
- Masakra... nic teraz nie zrobimy, musimy to wszystko przemyśleć - powiedział Marcin - ale mam chwilowe rozwiazanie, Dubiel wstał z kanapy, udał się do barku i wyciągnął dwa czerwone wina.
* 3 godziny  później, wypiliśmy wszystko *
- Dzięki, że jesteś tu i mi pomagasz.
- Nie ma sprawy Kaja, Marcin wstał, poszedł do kuchni, przyniósł pianki i położył je na stole.
- Są pyszne spróbuj
- Wiem to są moje ulubione, haha
Marcin wziął piankę i dał mi ją abym spróbowała, po czym również wziął ją dla siebie.
* 30 minut później *
Po długich rozmowach, zaczęło brakować nam tematów.
Zbliżyłam się do Marcina, on mnie objął i mocniutko przytulił.
Nasze twarze były bardzo blisko siebie.
1cm.
0.5cm.
Aż wkońcu nasze usta połączyły się...
Marcin położył mnie leciutko na kanapie, a ja zaczęłam go przytulać...Zapominając o problemach.
Zdjął mi koszulkę i zniusł na rękach do jego sypialni...

Squad || Young multi Rezi Kaiko Marcin Dubiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz