9. Mój Bóg

21 3 14
                                    

POV CHARLIE

- Jesteśmy już! - Zawołałem gdy stanęliśmy pod budynkiem.

- Tu uczy się siostrzeniec Dylana - Poinformował nas ojciec Noah, ale można powiedzieć, że teraz i też mój.

- Ten wynalazca jest niesamowity. Słyszałem, że ten siostrzeniec w niego poszedł i też niedawno zbudował androida. To był ten co byłeś ostatnio przy jego włączeniu? - Zaciekawił się blond mężczyzna.

- Tak, ten. - Kiwnął głową, a my idąc za nimi dokładnie pochłanialiśmy każde ich słowo.

POV NOAH

- To u nich byłem na przeglądzie - szepnąłem do Charliego, a  jego oczy zabłyszczały. To oznacza jedno, podekscytował się i będę musiał znaleźć Maxa i Johna. Super.

- My idziemy pozwiedzać szkole - pociągnął mnie w losową stronę, ale ktoś nas zatrzymał.

- Macie pół godziny i widzę was w sekretariacie - Mruknął mój ojciec i nas puścił. Gdy byli w wystarczającej odległości, ruszyliśmy przed siebie.

Tu było inaczej niż w poprzednich szkołach. Tu byli ludzie, androidy, roboty i inne wynalazki. Każdy tu się do siebie uśmiechał. Każdy z każdym rozmawiał.

POV CHARLIE

- Wow... - Szepnąłem rozglądając się. Tu nie było podziału bogaci/biedni. Były jakieś grupki, ale nie patrzyli na siebie z ukosa.

Oczywiście ja i Noah przykuwaliśmy uwagę. No kto by się spodziewał? Nie na co dzień widzi się najbardziej znane dzieciaki w mieście, nie?

POV NOAH

- Szybko - pociągnąłem Charliego za rękę zauważając Maxa i Johna i o ile się nie mylę adorują swojego androida - Cześć - powidziałem podchodząc do nich.

- Hej - odpowiedzieli razem zwracając na mnie uwagę.

- Max - przedstawił się blondyn podając rękę Charliemu, a on odpowiedział mu tak samo - Co robicie w naszej szkole? - spytał zdziwiony Max patrząc na naszą dwójkę.

- Nasi ojcowie finansują wszystkie szkoły w mieście i teraz zaglądamy do każdej - wyjaśniłem i spojrzałem na chłopaka między nimi - Hej, ty jesteś Nicholas jak dobrze pamiętam - uśmiechnąłem się miło, jak nie ja. W większości jestem opryskliwy, ale wiadomość, że Charl jest teraz moim bratem dała mi jakiś zastrzyk pozytywnej energii.

- Ja jestem Charl - Przywitał się blondyn z całą trójką - To jest ten wasz android? - Zaciekawił się zaczynając wokół niego chodzić - Ale ma śliczne oczka - Zachwycił się, a on się zarumienił - O Boże!!! Noah, czemu ty nie umiesz być taki słodki?!

- Bo ja programuje się sam i nie jestem wykonany tak dobrze jak on - wskazałem na w teorii młodszego androida.

- Dzięki za komplet, jak sądzę - John podrapał się po karku.

- Dziękuję... - Szepnął najniższy, a z jego policzków nie schodził rumieniec.

POV CHARLIE

- Może to trochę głupie pytanie... Ale uczą się tu taki Harry i Victor? Harry blondyn, a Victor białe włosy. - W duszy trzymałem kciuki za to by oni tu się uczyli.

- Jeżeli mówimy o tych samych to tak, ale do Vica radzę się nie zbliżać, bardziej niż na 3 metry - powiedział poważnie blondyn, obejmując Nicholasa ramieniem, a John z zazdrosną miną zrobił to samo, tyle, że objął go w pasie, na co policzki bruneta, pokryła nowa fala rumieńca.

I'm Not  HumanWhere stories live. Discover now