15. Myślę, że moglibyśmy wyjechać.

705 85 20
                                    

  Louis poruszał się niespokojnie na łóżku, dodatkowo mówiąc coś pod nosem. Harry, gdy wszedł do pokoju, zmarszczył brwi na to.

  — Nie, proszę, nie — powiedział młodszy, następnie podnosząc głos i odwracając gwałtownie głowę w bok.

  — Lou? — spytał niepewnie, podchodząc bliżej i kucając

  — Ja nie chcę! — krzyknął, kopiąc nogami.

  — Louis! — podniósł się, łapiąc go za ramiona i delikatnie klepiąc go po policzku — Obudź się, kochanie.

  Tomlinson jeszcze przez chwilę wierzgał się, ale po chwili otworzył oczy i odetchnął głęboko, opadając na poduszkę. Był spocony, musiał wziąć kąpiel.

  — Harreh...

  — Co ci się śniło? — przeczesał jego włosy.

  — Przyszłość — odpowiedział niepewnie, płytko oddychając.

  — Chcesz mi o tym opowiedzieć? — uniósł brew.

  — Nie chcę tracić ani ciebie, ani Nialla — szepnął, podnosząc się na łokciach. — Nie zostawiaj mnie, proszę.

  — Nie zostawię cię, słoneczko — westchnął, ujmując dłonią jego policzek. — Przynajmniej jeszcze nie teraz. Później będę musiał wrócić do Coolsville, dobrze wiesz.

  — Wiem, niestety — kiwnął głową, przybliżając się do loczka i obejmując go ramionami. — Muszę się umyć. Pomożesz mi?

  — To na pewno dobry pomysł? Powinieneś leżeć pod kołdrą — przypomniał.

  — Harreh, ja nieładnie pachnę, źle się czuję, gdy jestem taki... brudny — mruknął.

  — Um, a może umyć cię ręcznikiem? — spytał niepewnie — Wiesz, raczej przetrzeć ci twarz, dłonie, żebyś nie musiał się ruszać.

  — Pomożesz mi, czy sam mam to zrobić? — westchnął, patrząc w szmaragdowe oczy.

  — Pomogę, książę — skinął głową — Nie ruszaj się, zaraz przyjdę — złożył krótki pocałunek na jego czole, a następnie opuścił pokój.

  — Poszedł do łazienki beze mnie? — zmarszczył brwi, powoli podnosząc się z łóżka. O Boże, musiał przypomnieć ciału, jak ponownie funkcjonować. Wstał na równe nogi i przytrzymał się krzesła, a następnie przeszedł do drzwi. Było mu nieco chłodno w odkryte kostki.

  — Louis, mówiłem ci, że masz leżeć — westchnął Harry, odkładając miskę z wodą — Nie ma mowy, że pójdziesz do wanny, nie w tym stanie. Wracaj do łóżka w trybie natychmiastowym — westchnął.

  — Idę do łazienki — oznajmił, łapiąc się klamki. — Pomóż mi dojść.

  — Dochodzić możesz później i chętnie ci w tym pomogę, ale nie pójdziesz do łazienki — pokręcił głową, biorąc go delikatnie na ręce.

  Louis poczerwieniał na twarzy, a następnie ułożył głowę na jego ramieniu.

  — J-Ja... pogadamy o tym później, teraz weź mnie do łazienki, proszę. Chcę czuć się dobrze w swoim ciele.

  — Louis, zrozum, że powinieneś leżeć pod kołdrą, żeby to nie wróciło — położył go na łóżku, przykrywając — Nie chcę, żebyś znowu cierpiał z powodu zimna, rozumiesz? Proszę, musisz wytrzymać.

  — Będę w gorącej wodzie, Harry, zaraz cię uderzę i wyrzucę z zamku — jęknął.

  — Książę, robię to dla twojego dobra — mruknął.

Everyday Getting Colder • ziall;larry✓Where stories live. Discover now