'•°~32~•°'

1.4K 96 34
                                    

Następnego dnia, Jisung nie pojawił się w szkole.

Nocował u Felixa i dosłownie nie miał siły wstać z łóżka, przez emocje, które wyniszczały go od środka.

Jak mógł być tak podły i myśleć, że nie kocha Hyunjina? Jak mógł w to zwątpić?

Hwang nieco się zmartwił, kiedy jego chłopak nie odbierał telefonu ani nie dał wcześniej znać o nieobecności w szkole. Dlatego też od razu udał się pod klasę nastolatka, gdzie przy drzwiach z podręcznikiem od chemii stał piegowaty Australijczyk.

Podszedł do niego i zabrał mu książkę, wiedząc że jeśli z Hanem jest coś nie tak, to Felix łatwo mu tego nie powie.

- Ej! Yh - nastolatek od razu próbował odebrać swoją własność ciemnowłosemu. - Oddaj to, mam teraz sprawdzian a nie jestem orłem z chemii.

- Gdzie jest Jisung? - zapytał Hwang oddając chłopakowi książkę skoro udało mu się już zdobyć uwagę piegowatego.

- Skąd mam wiedzieć? Słuchaj, serio nic nie umiem, daj mi się pouczyć.

- Skoro nic nie umiesz, to w pięć minut się nie nauczysz. Powiedz mi, gdzie jest Jisung i czy wszystko z nim okej...

- Ma rozterki życiowe, czy coś. Znowu zmarła jego ulubiona postać w dramie. - westchnął Felix nie odrywając wzroku od tekstu podręcznika.

Hyunjin bez namysłu przyszpilił chłopaka do ściany czując rosnącą w nim złość. Felix coś wiedział i nie chciał mu o tym powiedzieć.

- I ty się dziwisz, że on się ciebie boi. - prychnął Lee odpychając zdziwionego Hwanga.

- Boi..? - zapytał niepewnie czując lekkie ukłucie w serduszku.

- Tak. Jest delikatny, powinieneś traktować go lepiej.

One Night One Love || SKZ Minsung ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz