Rozdział 11

4.8K 99 756
                                    

To był najgorszy dzień w moim życiu... Michał właśnie wzywał posiłki, by ich znaleźć.

- Wiem gdzie mieszkają!!

- Gdzie

- W Krackovie

- Jedziemy tam!!

- Jutro, jutro przyjadą moi znajomi

- Ok

- Zamówie pizze

- Może kupimy psa??

- No ok, przyda sie

- Dobra

Pojechaliśmy kupić psa i wróciliśmy. Wyglądał tak

Poźniej kupiliśmy pizze i jedliśmy ją we 3

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Poźniej kupiliśmy pizze i jedliśmy ją we 3

- Ej a może pojdziemy dziś do klubu??

- Ok

I poszliśmy do klubu. Wszystko było ok ale... Nagle ukazał się on!!

 Nagle ukazał się on!!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Trzymał jakąś szm*te... Co za... Szybko ruszyliśmy w jego kierunku

- Gdzie dziecko??

- Nie powiem

- Mów albo...

- Nie!!!

- Ale!!

- Nie powiem!!

Po czym wybiegł z klubu i uciekł, biegliśmy za nim ale był za szybki. No nie...

- Co teraz robimy??

- Jutro jedziemy do Krackova

- Ok

My love / Michał SzpakWhere stories live. Discover now